Wojna w Syrii. Rebelianci odrzucili żądania Rosji ws. opuszczenia Aleppo. "Cywile boją się reżimu, któremu nie ufają"
• Syria: rebelianci odrzucili rosyjskie żądanie opuszczenia Aleppo
• Zakaria Malahifji: to zupełnie nie wchodzi w rachubę, nie poddamy się
• Dodał, że bezpieczne korytarze wyjścia z Aleppo nie istnieją
Syryjscy rebelianci odrzucili rosyjskie żądanie, by opuścili Aleppo do piątku do wieczora - oświadczył przedstawiciel jednego ze zbuntowanych ugrupowań. - To zupełnie nie wchodzi w rachubę. Nie oddamy Aleppo Rosjanom. Nie poddamy się - powiedział agencji Reutera Zakaria Malahifji z rebelianckiego ugrupowania Fastaqim.
Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że ostrzał miasta zostanie wstrzymany, a rebelianci i cywile będą mogli bezpiecznie opuścić wschodnie dzielnice Aleppo.
Zakaria Malahifji powiedział, że "bezpieczne korytarze wyjścia z Aleppo, o których mówi Rosja, nie istnieją". - Cywile i bojownicy nie opuszczają miasta. Cywile boją się reżimu, któremu nie ufają, a bojownicy nie poddają się - powiedział Zakaria Malahifji.
W październiku Moskwa również ogłosiła przerwę humanitarną w rejonie miasta Aleppo. Miała ona umożliwić cywilom opuszczenie strefy walk. Jednak nie wszystkim się udało ze względu na ostrzał korytarzy humanitarnych, prowadzony przez terrorystów.
Utrzymujący kontakty z Rosją reżim Baszara al-Asada prowadzi operację odbicia wschodnich dzielnic największego miasta w Syrii z rąk rebeliantów. Społeczność międzynarodowa zarzuca Asadowi, Rosji oraz samym rebeliantom zbrodnie wojenne.