Wojna w Nowoczesnej osiągnęła apogeum. Oto, co Petru powiedział do Lubnauer
Konflikt w Nowoczesnej przybiera na sile. Świadczy o tym ostatnia wymiana zdań między byłym szef partii Ryszardem Petru, a obecną jej obecną przewodniczącą Katarzyną Lubnauer. Po tym, jak zwróciła mu uwagę, że "przewodnicząca jest tylko jedna", odpowiedział stanowczo: "Liderem się jest, a przewodniczącym się bywa".
O to, by były lider Nowoczesnej zrozumiał, że jest teraz szeregowym posłem, apelowała Lubnauer w TOK FM. - Lider jest tylko jeden, przewodnicząca jest tylko jedna. I jestem nią ja - przekonywała.
Na reakcję Petru nie trzeba było długo czekać. W Radiu Zet ripostował, że "liderem się jest, a przewodniczącym się bywa".
- Przegrałem wybory 149:140. Przyjąłem to do wiadomości. Historia dalej się toczy. Przed nami są wybory. Uważam, że liderem się jest, a przewodniczącym się bywa. Liderów może być kilku. Lider to ten, kto wymyśla i narzuca pewne rozwiązania. Jestem w zarządzie, zarząd jest 16-osobowy i będę proponował rozwiązania, które stworzą wielką zjednoczoną opozycję z bardzo istotnym udziałem Nowoczesnej. Ale nie chciałbym o tym rozmawiać za pomocą mediów - mówił Petru.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Katarzyna Lubnauer pokonała Petru w wyborach na szefa partii 25 listopada. O stanowisko początko chciała się ubiegać również Kamila Gasiuk-Pihowicz, ale ostatecznie poparła kandydaturę Lubnauer.
Tydzień temu został wybrany nowy zarząd partii. Znalazł się w nim m.in. były lider ugrupowania. W styczniu ma zapaść decyzja ws. wiceprzewodniczących
- Jestem przekonany, że jako osoba, która zakładała Nowoczesną, będę w stanie przekonać cały zarząd do moich koncepcji - zapowiada Petru. I deklaruje, że na razie nie widzi powodu, by odchodzić. - Tak długo, jak Nowoczesna będzie wierna ideałom, które jej przyświecały u zarania, tak długo też będę jej wierny - zapowiedział.
Jaki pisaliśmy w WP, Lubnauer ma widzieć go w roli szefa tzw. Rady Mędrców, która ma pracować nad programem Nowoczesnej. Co na to Petru? - Mam 45 lat i trochę za wcześnie na mędrca. Mam w sobie za dużo energii i pomysłów, by wyłącznie doradzać - podsumował.
Były przewodniczący Nowoczesnej zapowiedział też, że na początku przyszłego roku odpali "plan Petru". Chodzi o formułę współpracy dla szeroko zjednoczonej opozycji. Pytany o następne wybory szefa partii, zadeklarował: "Nie będę odpuszczał".
Życzenia dla Katarzyny Lubnauer? - Na przyszły rok życzyłbym jej i sobie, żebyśmy dalej razem prowadzili Nowoczesną - powiedział Petru.