Wojna na Ukrainie. W Polsce protest przed ambasadą
Rosja zaatakowała Ukrainę. Pod ostrzałem jest wiele ukraińskich miast. Są już pierwsze ofiary wojny. W Polsce przed ambasadą Rosji odbył się protest. "Kijów Warszawa - wspólna sprawa", "Putin won" - wykrzykiwali manifestujący.
- Tego szaleńca (Władimira Putina - przyp. red.) trzeba było powstrzymać dawno - wskazał jeden z protestujących i poprosił o chwilę ciszy, aby uczcić pamięć tych, którzy zginęli z powodu rosyjskiej agresji. Manifestujący zaczęli skandować: "Norymberga dla Putina" oraz "Ukraina bez Putina".
W trakcie protest zaapelowano do Polaków o solidaryzację z Ukrainą. Protestujący krzyczeli także, że Władimir Putin to terrorysta, a nie prezydent.
Stan wojenny na Ukrainie
Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny. Prezydent tego kraju potwierdził, że doszło do ataku ze strony Rosji. - Eksplozje było słychać w wielu miastach Ukrainy. Rosja przeprowadziła ataki artyleryjskie na infrastrukturę i straż graniczną - wskazał Wołodymyr Zełenski.
Do ataków rakietowych doszło na budynki wojskowe i lotniska w Kijowie oraz Charkowie - te informacje potwierdził doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Anton Geraszenko. Pod ostrzałem jest jednak wiele innych miast. Są też doniesienia o pierwszych ofiarach oraz rannych. Do ataku doszło po tym, jak Władimir Putin ogłosił specjalną operację wojskową przeciwko Ukrainie.
Zobacz też: Rosja atakuje liczne cele na Ukrainie. Stan wojenny ogłoszony na Ukrainie
Atak na Ukrainę. Putin wydał rozkaz
- Okoliczności wymagają od Rosji zdecydowanych działań. (...) Jesteśmy gotowi na wszystko - powiedział przywódca Rosji. Putin wezwał ukraińskich żołnierzy do natychmiastowego złożenia broni i powrotu do domów.
Na działania rosyjskiego prezydenta zareagował już m.in. Joe Biden. - Ukraina stała się ofiarą niesprowokowanego i nieusprawiedliwionego ataku rosyjskich sił zbrojnych. Rosja jest odpowiedzialna za śmierć i destrukcję, które ten atak przyniesie - powiedział prezydent USA.
Przywódca Stanów Zjednoczonych dodał, że USA oraz sojusznicy odpowiedzą w "zjednoczony i zdecydowany sposób" i "świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności".
Do ataku Rosji na Ukrainę odniósł się także Andrzej Duda. "Mimo wysiłków wspólnoty międzynarodowej, Ukraina padła ofiarą brutalnej, niesprowokowanej i nieusprawiedliwionej rosyjskiej napaści. Współdziałamy z naszymi sojusznikami z NATO oraz UE, wspólnie odpowiemy na rosyjską brutalną agresję i nie pozostawimy Ukrainy bez wsparcia" - napisał prezydent Polski i dodał, że nad ranem rozmawiał z Wołodymyerm Zełenskim.