Województwa do likwidacji? Polacy wyśmiali pomysł. "Cała stadnina rży"

Obecnie obowiązujący podział Polski na województwa to "przypadkowa hybryda" - tak uważa dr Łukasz Zaborowski, który przedstawił cztery propozycje zmian. Jedna jest radykalna - zakłada zniknięcie niektórych województw. Temat poruszył Polaków, którzy dają upust niezadowoleniu. "Cała stadnina rży" - piszą w sieci.

Propozycja nowego podziału administracyjnego Polski
Propozycja nowego podziału administracyjnego Polski
Źródło zdjęć: © Instytut Sobieskiego | Instytut Sobieskiego
Monika Mikołajewicz

27.10.2023 | aktual.: 27.10.2023 12:19

"Korekta układu województw - ku równowadze rozwoju" to najnowszy raport, którego autorem jest dr Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego. Ekspert zaproponował cztery propozycje nowego podziału terytorialnego w Polsce. Jego zdaniem obowiązujący obecnie podział nie wynika z żadnej spójnej koncepcji.

Województwa, które znikną z mapy

Według autora raportu funkcjonujący do dziś podział terytorialny został źle przemyślany. Jedna z propozycji mówi o tym, by zmniejszyć liczbę województw z 16 do 12. Jest to powrót do koncepcji dużych województw.

Propozycja nowego podziału administracyjnego Polski
Propozycja nowego podziału administracyjnego Polski© Instytut Sobieskiego | Instytut Sobieskiego

Tym samym z map znikłoby m.in. województwo lubuskie, które zostałoby wchłonięte przez województwa sąsiadujące. Podobnie połączone zostałyby ze sobą woj. pomorskie z warmińsko-mazurskim, a świętokrzyskie zostałoby przejęte przez obecne lubelskie (w przyszłości północnomałopolskie), które z kolei straciłoby swoje północne rejony na rzecz podlaskiego. To tylko niektóre z ujętych w propozycji zmian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według innej proponowanej koncepcji rewolucje czekałyby m.in. na mieszkańców Śląska. Powstałoby województwo górnośląskie z ośrodkami wojewódzkimi: Opole, Racibórz, Rybnik, a obok niego funkcjonowałoby województwo śląsko-dąbrowskie (z ośrodkami w Bytomiu i Sosnowcu), piotrkowsko-częstochowskie (z ośrodkami w Częstochowie i Piotrkowie Trybunalskim) oraz cieszyńsko-krakowskie (ośrodek w Bielsko-Białej).

Polacy sceptyczni

Pojawiające się w internecie komentarze pokazują, że Polacy nie chcą zmian, a przynajmniej nie w proponowanych formach. Są źli, że nikt nie zapytał ich o to, w jakich granicach chcieliby mieszkać. Grupą szczególnie niezadowoloną okazują się Ślązacy.

"Think-tankowe brednie, mrzonki, z których nikt nie będzie zadowolony" - pisze jeden z internautów na portalu Rybnik.com.pl. "Już widzę, jak takie Katowice oddają władzę Sosnowcowi, zaś Bielsko staje się częścią Małopolski (oni tam nie czują się związani ani ze Śląskiem ani z Małopolską). Rybnik w opolskim - już to widzę" - dodaje.

"Kolejna brednia (...) Rybnik w opolskim; cała stadnina rży" - wtóruje druga osoba.

Niektórzy straszą wręcz, że w przypadku zmiany nie pozostanie im nic innego, jak zmienić miejsce zamieszkania: "Od urodzenia jestem Ślązakiem i jakby zrobili, że będziemy w woj. opolskim, to wyprowadzam się z tego miasta do Zabrza lub Bytomia".

Źródło: Instytut Sobieskiego, rybnik.com.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (206)