Wojciech Brochwicz: Jarosław Kaczyński wiedział o planie zbrodni?
Pytam publicznie, kiedy Kaczyński złożył doniesienie do prokuratury, wiedząc o przygotowaniach do zbrodni? Ciąży na nim taki obowiązek prawny - tak w "Kropce nad i" w TVN24 Wojciech Brochwicz, przyjaciel generała Petelickiego, współtwórca GROM, skomentował wcześniejszą wypowiedź lidera PiS. Jarosław Kaczyński mówił że jest przesłanka, która może podważać wersję samobójczą.
Jarosław Kaczyński przytaczał na konferencji prasowej słowa "powszechnie znanej osoby", która "powiedziała, że gen. Petelicki jest na liście osób zagrożonych, ponieważ za dużo wiedział i dzielił się swoją wiedzą". Kto? Źródłem tej informacji miała być osoba, która "bardzo dobrze orientuje się w realiach polskiego życia politycznego".
- Wśród tych zagrożonych był pan Petelicki i tej wiedzy mi nikt nie odbierze, został wymieniony wśród zagrożonych i już nie żyje - mówił prezes PiS.
Brochwicz powiedział, że dla niego miarodajne jest orzeczenie policji i prokuratury. O słowach prezesa PiS powiedział zaś: - Panu prezesowi Kaczyńskiemu kłania się artykuł 240 Kodeksu karnego, w którym zawarty jest ustawowy obowiązek powiadomienia prokuratury, jeśli wie się o przygotowaniach do popełnienia zbrodni. Pytam więc publicznie, kiedy pan Kaczyński to doniesienie złoży. Ciąży na nim ten obowiązek - mówił w TVN24 Brochwicz.
Prokuratura przedstawiła we wtorek wyniki sekcji zwłok gen. Petelickiego. Przyczyną śmierci była rana postrzałowa głowy. Sekcja nie wykazała śladów wskazujących na udział osób trzecich w tragedii.
Ciało gen. Sławomira Petelickiego zostało w sobotę znalezione przez żonę w podziemnym parkingu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał. Znaleziono przy nim broń, z której padł strzał.
Petelicki był generałem w stanie spoczynku; oficerem wywiadu PRL, potem założycielem i pierwszym dowódcą jednostki GROM. We wrześniu skończyłby 66 lat. Pozostawił żonę i dwoje dzieci.