Woda odsłoniła straty. Mieszkańcy Lądka-Zdroju zostali sami
Potężna fala powodziowa uderzyła w Lądek- Zdrój na Dolnym Śląsku. W niedzielę doszło do przerwania części tamy, co spowodowało gwałtowne zalanie okolicznych terenów. Żywioł zabierał wszystko, co napotkał na swojej drodze. Woda powoli opada, odsłaniając skalę zniszczeń, z jaką muszą się teraz mierzyć mieszkańcy. Na drogach, wokół domów, w całej miejscowości pojawiło się błoto, żwir, naniesione przez wodę konary drzew i wiele innych rzeczy, które rzeka zabierała ze sobą. Teraz mieszkańcy zmagają się z brakiem dostępu do wody pitnej. Nie mają też prądu, ani zasięgu. - Na miejscu nie ma żadnych służb. Zostaliśmy sami - mówią w rozmowie z Wirtualną Polską.