PolskaWoda niszczy południową Polskę

Woda niszczy południową Polskę

25.07.2001 09:50, aktualizacja: 22.06.2002 14:29

Marszałek Sejmu Maciej Płażyński zapowiedział w środę, że zwróci się do premiera Jerzego Buzka o przedstawienie informacji na temat skutków powodzi w kraju.

W nocy z wtorku na środę na południu kraju znowu padały ulewne deszcze. W ciągu ostatniej doby opady były najintensywniejsze na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Śląsku i w Małopolsce.

W Świętokrzyskiem ulewne deszcze, wichury i burze wyrządziły wiele szkód w całym województwie. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: kieleckim, sandomierskim, opatowskim, ostrowieckim i staszowskim. Do tej pory ewakuowano kilkaset osób.

W gminie Baćkowice (pow. opatowski) powódź porwała całą rodzinę. Zginęła matka z dzieckiem. Troje pozostałych przebywa w szpitalu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z całej rodziny uratował się tylko ojciec.

W Kielcach ulice zamieniły się we wtorek wieczorem w rwące potoki. Kierowcy nie byli w stanie przejechać przez miasto. Jak poinformował dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krzysztof Papuda, w mieście zalanych zostało ponad 100 budynków.

W miejscowości Borków koło Kielc o 4.00 rano pękła tama. Ze zbiornika retencyjnego wylewa się woda. Dwumetrowa fala zagraża miejscowościom Borków, Marzysz i Kaczyn. Ewakuowano część mieszkańców Borkowa, pozostali mieszkańcy są w każdej chwili gotowi do ewakuacji. Czekają na nich specjalnie podstawione autobusy.

Zagrożona jest także zapora wodna na zbiorniku w Cedzynie koło Kielc. Nieprzejezdne są drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne. W akcji ratowniczej uczestniczą strażacy, policjanci i służby wyznaczone przez starostów.

Normalizuje się natomiast sytuacja nad zbiornikiem w Chańczy. Opanowano sytuację w Rakowie. Zmniejszyło się także zagrożenia powodziowe w Staszowie, gdzie od kilku godzin już nie pada. Mieszkańcy nadal są jednak przygotowani do ewakuacji.

Z powodu zerwania mostu w Woli Jachowej nieprzejezdna jest droga krajowa nr 74 od Woli Jachowej do Łagowa. Na trasie nr 73 z Kielc do Tarnowa zalane jest skrzyżowanie dróg w Morawicy. Na trasie nr 9 Radom - Rzeszów nieprzejezdny jest odcinek Lipnik - Łoniów. Ruch na tej trasie odbywa się z objazdem przez Sandomierz. Nieprzejezdna jest większość dróg powiatowych i gminnych na terenie województwa świętokrzyskiego.

Woda zalewa 80-tysięczny Ostrowiec Świętokrzyski. Pod wodą znalazło się hutnicze osiedle Klimkowiczowskie oraz dzielnica Ludwików. W środę rano w Wiórach pękła tama na budowanym zbiorniku na rzece Świślinie. Gwałtownie przybiera poziom rzeki Kamiennej w Ostrowcu. Woda przekroczyła stan alarmowy o 5 metrów. Podtopiona została część miasta leżąca w dolinie rzek Modła i Szewnianka, które wystąpiły z brzegów. Ewakuowano ponad 500 osób.

W Łagowie ewakuowano we wtorek mieszkańców 65 zalanych domów. Zalane są także domy i drogi w innych miejscowościach powiatu kieleckiego: w Nowej Słupi, Górnie i Bielinach; mieszkańcy na drzewach i na dachach domów czekają na pomoc. Do wielu miejscowości nie można dojechać. Zerwany jest most w Bielinach, prowadzący na Święty Krzyż. Zalane są także mosty w Napękowie, Woli Jachowej, Łagowie i Makoszynie w powiecie kieleckim.

Nad Klimontowem koło Sandomierza woda zatopiła nowo budowaną szkołę i stadion. Zniszczone są chodniki i nawierzchnie dróg.

Ulewny deszcz nadal pada niemal w całej Małopolsce. Synoptycy na razie nie przewidują ustania opadów. Wojewoda małopolski ogłosił stan pogotowia przeciwpowodziowego na terenie całego województwa. Stany alarmowe przekroczone są na czterech rzekach - Wiśle w Karsach, Smolicach i Czernichowie, na Skawie w Zatorze, na Skawince w Radziszowie, na Dunajcu w Żabnie. Podnosi się poziom wody w Sole. Zagrożone zalaniem są Kęty. Część lokalnych dróg w Małopolsce jest nieprzejezdna.

Najgorsza sytuacja panuje w powiatach oświęcimskim i wadowickim. W całym powiecie oświęcimskim ewakuowano już ponad sto osób. Wezbrana woda odcięła od świata kolejne miejscowości. Powodzianie czekają na ratunek w Podlesiu i w Przeciszowie. Wezbrane wody Wisły, Soły i lokalnych dopływów tych rzek zalały kilka tysięcy hektarów pól uprawnych.

Nie kursują pociągi na trasie Kraków - Oświęcim. Woda zniszczyła torowisko i nasyp w Zatorze. Zalane są lokalne drogi i mosty. Woda podtopiła 100 domów. Ewakuowani są mieszkańcy tej miejscowości. Burmistrz Zatora zwrócił się o pomoc do wojska.

Akcja ratunkowa trwa także w powiecie wadowickim. Swoje domy musieli opuścić mieszkańcy Witanowic i Woźnik. Podtopione są też Wieprz i Brzeźnica. W Spytkowicach woda zalała rynek. Nieprzerwanie pracują wszystkie jednostki straży pożarnej. Służby ratownicze proszą o bezwzględne wypełnianie ich poleceń.

Na Żywiecczyźnie poziom rzek przekroczył stany alarmowe. Wprowadzono tutaj stan pogotowia powodziowego.

Na podkrakowskich Bielanach, Wisła przekroczyła stan alarmowy o 18 cm. W Karsach stan alarmowy przekroczony jest o 28 cm. W Krakowie i okolicach przez całą noc padał deszcz.

W Nowym Sączu woda z rzek Łubinka i Kamienica przerwała wały. Trwa ewakuacja mieszkańców miasta. Zalane są ulice i drogi wyjazdowe. Zdaniem nowosądeckich strażaków, Sącz jest praktycznie sparaliżowany.

Na Podkarpaciu zostało podtopionych prawie 150 gospodarstw i podmytych 5 mostów. Ulewa nawiedziła 6 powiatów : przemyski, przeworski, jarosławski, krośnieński, strzyżowski i rzeszowski Według informacji z Wojewódzkiego Komitetu Przeciwpowodziowego w Rzeszowie na Podkarpaciu najbardziej niebezpieczna jest Wisła. Jej poziom przekroczył stan alarmowy o 47 cm, co stwarza zagrożenie dla mieszkańców powiatu mieleckiego.

Nadal obowiązuje alarm powodziowy na terenie miasta Limanowa i pogotowie przeciwpowodziowe na terenie gminy Limanowa oraz powiatów: nowosądeckiego, tarnowskiego i suskiego. W podkrakowskim Czernichowie do przekroczenia stanu alarmowego na Wiśle brakuje czterdziestu centymetrów.

Gwałtowna ulewa, która nawiedziła sześć podkarpackich powiatów, największe szkody wyrządziła w powiecie przemyskim w gminie Dubiecko. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformował, że w miejscowości Nienadówka lokalny potok na skutek gwałtownego przybrania wody wystąpił z brzegów. Rozlewisko było głębokie na metr.

Obfite opady spowodowały także zerwanie trzech mostów na drogach powiatowych w gminie Dynów i dwóch mostów w gminie Błażowa.

Poprawia się natomiast sytuacja w powiecie jasielskim, gdzie wczoraj wylała rzeka Ropa podtapiając około 200 budynków i ponad tysiąc hektarów pól . Woda w Ropie opada , podnosi się jedynie w górnym biegu Wisłoki. Alarm powodziowy nadal obowiązuje jednak w gminach Skołoszyn i Jasło oraz w mieście Jaśle.

Natomiast w środę we wczesnych godzinach rannych gwałtowna burza nawiedziła gminę Komańcza w pow. sanockim. Zostało podtopionych około 10 gospodarstw.

W Wielkopolsce, w nadleśnictwie Złotów huragan w ciągu kilkunastu minut powalił kilkaset hektarów lasów. (mag)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także