Wniosek do RPO o zbadanie zatrzymania uczniów w czerwcu

Uważają oni, że policja przekroczyła uprawnienia i naruszyła przepisy procedury karnej w stosunku do osób nieletnich. Jak napisali we wniosku do RPO, nie istniały przesłanki do czasowego pozbawienia wolności któregokolwiek z uczestników demonstracji.

Uważają także, że policja naruszyła jeden z artykułów ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich, zgodnie z którym osoba poniżej 18 roku życia może zostać przesłuchana jedynie w obecności rodziców bądź innych uprawionych osób (opiekuna, obrońcy, nauczyciela, przedstawiciela powiatowego centrum pomocy rodzinie lub przedstawiciela organizacji społecznej). Zdaniem związkowców, tak nie było.

"Ponadto, jak należy sądzić, organy Policji nie zawiadomiły Sądu Rodzinnego o zatrzymaniu osób nieletnich" - czytamy we wniosku.

Rzecznik Komendanta Stołecznej Policji Mariusz Sokołowski powiedział, że policjanci podstępowali zgodnie z obowiązującymi procedurami.

13 czerwca grupa kilkudziesięciu młodych ludzi - członków i sympatyków Inicjatywy Uczniowskiej, anarchizującej grupy gimnazjalistów i licealistów - domagała się spotkania z wicepremierem, ministrem edukacji Romanem Giertychem. Ochrona odmówiła wpuszczenia ich na dziedziniec MEN. Kilku demonstrantom udało się jednak dostać do środka, tam m.in. spalili kukłę symbolizującą Giertycha, a na bramie ministerstwa wywiesili czarną flagę i transparenty; inni pozostali na zewnątrz. Po nielegalnej demonstracji policja zatrzymała 18 osób, większość z nich to osoby nieletnie.

Jak powiedział Krzysztof Łabądź z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień'80", związek zainteresował się sprawą zatrzymania młodych ludzi, gdyż działający w jego ramach Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników, zajmuje się ochroną "wszystkich grup społecznych szykanowanych przez państwo". "A w tym przypadku doszło do złamania praw obywatelskich protestujących" - podkreślił. Dodał, że związek zaproponował zatrzymanym pomoc prawną, której jednym z przejawów jest wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Stanisław Wileński z Biura RPO powiedział, że sprawa zgłoszona przez "Sierpień'80" została przyjęta do rozpatrzenia.