Włoskiej koalicji centroprawicowej grozi rozpad
Były premier Włoch i lider partii Forza Italia Silvio Berlusconi powiedział, że jego koalicji opozycyjnej Dom Wolności grozi rozpad z powodu rozbieżności z chadecką partią opozycyjną UDC na tle lokalnego sojuszu koalicji z neofaszystami.
06.10.2006 | aktual.: 06.10.2006 19:27
To katastrofa: czy zdajecie sobie sprawę, że nasza koalicja może zniknąć, co byłoby końcem centroprawicy we Włoszech - alarmuje Berlusconi w wywiadzie, jaki opublikowano na łamach prawicowego dziennika "Il Tempo", jednego z niewielu, które ukazały się mimo strajku dziennikarzy.
Przyczyną konfliktu w łonie opozycyjnego sojuszu Dom Wolności jest protest wchodzącego w jego skład niewielkiego ugrupowania Związek Chrześcijańskich Demokratów (UDC) przeciwko zawieraniu przez Berlusconiego lokalnych sojuszów z neofaszystami.
Aby zapewnić ponowny wybór przewodniczącemu regionu Molise w środkowych Włoszech, członkowi Forza Italia Michele Iorio, były premier zawarł sojusz wyborczy z małą partią neofaszystowską "Trójkolorowy Płomień".
W odpowiedzi chrześcijańscy demokraci wysunęli do wyborów samorządowych, które odbędą się na początku listopada, własnego kandydata Aldo Patriciello i zaprotestowali przeciwko zawieraniu koalicji z neofaszystami.
Będziemy zmuszeni rozpocząć kampanię przeciwko chadekom, aby poprzeć naszego kandydata, i to zada naszej koalicji rany, które nigdy się nie zabliźnią - powiedział w wywiadzie były szef rządu włoskiego.
Rozbieżności między chrześcijańskimi demokratami a resztą partii skupionych w koalicji opozycyjnej powstały również na tle stosunku do projektu budżetu opracowanego przez centrolewicową koalicję byłego szefa Komisji Europejskiej Romano Prodiego.