Włoski rząd kibicuje Barackowi Obamie
Premier Włoch Silvio Berlusconi, który od lat deklarował się jako przyjaciel George'a W. Busha, kibicuje w amerykańskich wyborach prezydenckich kandydatowi demokratów Barackowi Obamie. Taką wiadomość przekazali współpracownicy szefa włoskiego rządu.
Minister spraw zagranicznych Franco Frattini mówi, że Silvio Berlusconi i Barack Obama mają wiele wspólnego. Ich wystąpienia oparte są na określonych ideałach. Obama apeluje do Amerykanów, by kupowali krajowe produkty, to samo robi nieustannie włoski premier - twierdzi szef dyplomacji.
Według ministra kultury Sandro Bondiego, Berlusconiego łączą z Obamą "burzenie schematów i osobista charyzma".
Autorka bardzo krytykowanej reformy oświaty szef tego resortu Maria Stella Gelmini zapewnia, że wzorowała się na projekcie reformy autorstwa kandydata amerykańskich demokratów.
Największy umiar w tym szaleństwie zachowuje minister obrony Ignazio La Russa. Zapytany o to, komu kibicuje, odpowiedział, że nie można pojedynku zza Oceanu przekładać na włoskie realia.