Włoska prasa: triumf antyunijnej prawicy w Polsce i obawy Brukseli
W Polsce triumfuje antyunijna prawica - tak wynik wyborów komentuje się w poniedziałek na łamach włoskiej prasy. Największe gazety podkreślają, że rezultaty, które niepokoją Brukselę i europejskie rządy, także ten w Rzymie, zmienią rolę Polski w Unii.
26.10.2015 | aktual.: 26.10.2015 10:13
"Corriere della Sera" pisze, że zwycięzca wyborów, lider PiS Jarosław Kaczyński inspiruje się polityką premiera Węgier Viktora Orbana i występuje przeciwko imigrantom. Największy włoski dziennik kładzie nacisk na to, że kandydatka na premiera Beata Szydło pozostaje w cieniu przywódcy ugrupowania.
Wysłanniczka gazety zauważa w relacji "Polska zmienia się": nie wystarczył wysoki wzrost gospodarczy i malejące bezrobocie, na klęskę dotychczasowej ekipy miały wpływ "skandale i korupcja". Dodaje, że prawica wygrała, obiecując pomoc dla rodzin, obniżenie wieku emerytalnego, nałożenie podatków na wielkie koncerny, ulgi dla firm wykorzystujących polską technologię.
"Czarna fala ze Wschodu dociera do Polski" - tak podsumowano triumf prawicy.
Pawła Kukiza dziennik nazywa "polskim Beppe Grillo", porównując go tym samym do lidera populistycznego, antyestablishmentowego włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd.
Odnotowuje się również, że w nowym polskim parlamencie nie będzie lewicy, co najlepiej świadczy o tym, do jakiego stopnia dokonano zwrotu na prawo.
W wywiadzie dla "Corriere della Sera" Krzysztof Zanussi wyraził opinię, że polityka Orbana nie jest wzorem dla Polski i nie można dokonywać takich zestawień z powodów historycznych, głównie dlatego, że na Węgrzech panuje poczucie "niesprawiedliwości historycznej". To nie jest przypadek Polski - dodaje. Reżyser przyznał, że obawia się "wszechwładzy jednej partii", dlatego że jego zdaniem polska demokracja jest zbyt młoda. Ponadto Zanussi zwrócił uwagę na silne związki PiS z Kościołem, co uważa on za niebezpieczeństwo i to przede wszystkim dla Kościoła.
"La Repubblica" ogłasza w tytule na pierwszej stronie: "Wygrywa partia antyeuropejska. Absolutna większość dla populistów". Według tego lewicowego dziennika nad Wisłą doszło do radykalnego przełomu.
"Wyborcy w najważniejszym kraju członkowskim UE i NATO na Wschodzie dokonali bardzo ostrego, bezkompromisowego wyboru: więcej narodu i mniej Europy, tradycje narodowe ponad wszystkim" - podsumowuje autor artykułu.
Wynik wyborów nazywa "ciosem w serce" dla kanclerz Angeli Merkel i szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, a także dla premiera Włoch Matteo Renziego i prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego oraz wszystkich zwolenników silnej unijnej polityki.
Ponadto włoski publicysta stwierdza, że nowe władze Polski "tak antyrosyjskie, jak nigdy wcześniej" być może będą gotowe do trudnych porozumień z "filorosyjskim przyjacielem" Orbanem. "Berlin, Bruksela i rynki oczekują w stanie alarmu na ekonomiczny cios", jaki w ocenie rzymskiej gazety mogą wywołać obietnice gospodarcze PiS.
Antyimigracyjne wypowiedzi interpretuje się zaś jako dowód "pożegnania z higieną języka, która była wartością konstytutywną polskiej rewolucji 1989 roku".
Wiadomości z Polski otwierają poniedziałkowe wydanie "La Stampy", która wyraża opinię, że "ultranacjonalistyczne Prawo i Sprawiedliwość wywołuje strach w Europie".
"Wraz z wczorajszym głosowaniem Polska zbliża się szybkim krokiem ku ksenofobicznej polityce Orbana na Węgrzech" - zauważono. Według turyńskiej gazety prawicy "opłaciła się kampania przeciwko imigrantom-nosicielom chorób i wszechwładzy Brukseli". Relację kończy teza, że wynik głosowania zmieni rolę Polski w Europie i jej stanowisko wobec kryzysu imigracyjnego.
Z Rzymu Sylwia Wysocka