Włoska policja zatrzymała trzeciego sprawcę napadu na Polaków w Rimini
Włoska policja zatrzymała w sobotę wieczorem trzeciego sprawcę napadu na dwoje młodych Polaków w Rimini – podała agencja informacyjna Ansa. Kilka godzin wcześniej na policję zgłosili się dwaj Marokańczycy, który przyznali się do gwałtu i pobicia.
02.09.2017 | aktual.: 02.09.2017 21:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie podano jeszcze narodowość i wiek trzeciego zatrzymanego mężczyzny. Jednak według agencji informacyjnej Ansa jest to zapewne niepełnoletni imigrant z Konga. Został już przewieziony do prokuratury w Rimini.
Trwają poszukiwania czwartego przestępcy, Nigeryjczyka, jedynego pełnoletniego w grupie napastników. Ma on niewiele ponad 18 lat i był zapewne szefem tej bandy.
Według Ansy, 17-letni Kongijczyk został zatrzymany w rejonie miasta Pesaro. Wcześniej na posterunek policji w małej miejscowości Montecchio koło Pasero, niedaleko Rimini, przyszli dwaj młodzi Marokańczycy, którzy przyznali się do napadu na polskich turystów i Peruwiańczyka. Przypuszcza się, że ich zeznania pomogły ustalić miejsce imigranta z Konga.
Marokańczycy sami zgłosili się na policję
Dwaj młodzi Marokańczycy zgłosili się na policję kilkanaście godzin po tym, jak włoskie media rozpowszechniły zdjęcia z kamer monitoringu przedstawiające czterech osób podejrzewanych o napad na Polaków. Są to dwaj bracia. Ich dokładny wiek nie jest znany. Poinformowano, że mają 17 lat, ale niektóre media twierdzą, że mają 15 i 16 lat.
Marokańczycy zostali przewiezieni do prokuratury w Rimini, gdzie mają zostać przesłuchani w obecności sędziego trybunału dla nieletnich. Po ich zatrzymaniu pojawiła się informacja, że również trzeci mężczyzna może oddać się w ręce policji.
Napad na Polaków w Rimini
Do zbiorowego gwałtu na Polce i pobicia do nieprzytomności Polaka doszło w nocy z 26 na 27 sierpnia na plaży w Rimini. Oboje przebywają nadal w szpitalu. Tej samej nocy czterech Marokańczyków pobiło obywatela Peru.
Włoskie media donosiły, że policja posiada odciski palców podejrzanych osób. Policja podejrzewała, że za brutalny atak odpowiadają młodzi imigranci z Afryki związani ze środowiskiem handlarzy narkotyków.
We wtorek do Rimini przybyła delegacja polskiej prokuratury, która również wszczęła śledztwo w sprawie napaści na Polaków. Zapoznała się z przebiegiem dochodzenia i razem z włoskimi śledczymi przesłuchała poszkodowanych polskich turystów.