Trwa ładowanie...
francja
18-09-2010 00:40

Włosi za zakazem noszenia burek w miejscach publicznych

73% Włochów opowiada się za zakazem noszenia burek przez muzułmanki w miejscach publicznych - to wyniki sondażu, ogłoszone w dniach ożywionej dyskusji na ten temat we Włoszech, gdzie jest ponad milion muzułmańskich imigrantów.

Włosi za zakazem noszenia burek w miejscach publicznychŹródło: AFP, fot: Shah Marai
d424lki
d424lki

Przedmiotem dyskusji jest też pierwszy przypadek otwartego protestu przeciwko obecności kobiety w burce w przedszkolu koło Rzymu.

Sondaż przeprowadzono we Włoszech po przyjęciu przez francuski Senat ustawy zakazującej noszenia burek i po tym, jak poparł ją przewodniczący włoskiej Izby Deputowanych Gianfranco Fini.

31% przeciwników burek wyjaśniło, że ich sprzeciw wynika z przeświadczenia o tym, że zakładanie chusty całkowicie zakrywającej twarz nie jest wolnym wyborem kobiet. 28% jako powód wskazało troskę o bezpieczeństwo publiczne.

Prawicowa koalicyjna Liga Północna zapowiedziała złożenie w parlamencie projektu takiej samej ustawy o zakazie noszenia burek, jaka została przyjęta we Francji. Tekst tej ustawy ma zostać w całości przetłumaczony z francuskiego na włoski - wyjaśnili politycy Ligi.

d424lki

Jednocześnie okazało się, że w parlamentarnej komisji spraw konstytucyjnych jest już osiem projektów ustawy w tej sprawie.

Politycy opozycyjnej centrolewicy uważają, że tego typu inicjatywy nie dotyczą najważniejszych spraw kraju i są w istocie zbędne. Przypominają, że we Włoszech obowiązuje i jest przestrzegany zakaz zakrywania twarzy w miejscu publicznym, który uniemożliwiałby identyfikację. Dotyczy to zarówno burki jak i na przykład wejścia do banku w motocyklowym kasku.

Podczas gdy trwa polityczna dyskusja na temat burek, rzeczywisty problem z tym związany pojawił się w miejscowości Sośnino, koło Rzymu. Doszło tam do, nagłośnionego przez media, buntu części rodziców , których dzieci chodzą do przedszkola. Dzieci te boją się imigrantki z Maroka, która odprowadza do przedszkola syna całkowicie zakryta na czarno.

- Nasze dzieci są przerażone, nie chcą chodzić do przedszkola - mówią rodzice. - Na ulicy ta kobieta może nosić to, co chce, ale my prosimy, aby wchodząc do przedszkola, odsłaniała twarz i nie straszyła dzieci - wyjaśniają matki zbierające podpisy pod petycją o rozwiązanie problemu, które - jak podkreślają - "uszanowałoby spokój najmłodszych".

Sylwia Wysocka

d424lki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d424lki
Więcej tematów