ŚwiatWłosi szturmują apteki, żeby wykonać test na COVID-19. "Ryzyko jest ogromne"

Włosi szturmują apteki, żeby wykonać test na COVID-19. "Ryzyko jest ogromne"

We Włoszech trwa szturm na apteki, w których wykonywane są testy na obecność koronawirusa - informuje federacja ich właścicieli Federfarma. Badaniom poddają się tysiące ludzi, by otrzymać przepustkę COVID-19 , wymaganą przy wstępie do wielu miejsc.

Włosi hurtowo wyjupują testy na COVID-19 w aptekach/ Zdjęcie ilustracyjne
Włosi hurtowo wyjupują testy na COVID-19 w aptekach/ Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | AP, Associated Press, East News

Włosi masowo wykupują błyskawiczne testy na koronawirusa, sprzedawane w wielu aptekach. Zainteresowanie szybkim badaniem wzrosło wraz z nadejściem wakacji i wiążących się z nimi wyjazdów, przypadających w połowie sierpnia.

W kolejkach do punktów stoją całe rodziny i obywatele w każdym przedziale wiekowym. Jak podają włoskie media, przed aptekami w kolejkach gromadzi się bardzo wielu młodych ludzi.

Koronawirus we Włoszech. Szturm na apteki z błyskawicznymi testami

Według doniesień lokalnych mediów, długie kolejki widoczne są nie tylko w aglomeracjach, ale także w kurortach turystycznych.

Szturm na apteki z błyskawicznymi testami na koronawirusa trwa m.in. na wyspie Capri - tam turyści muszą okazać negatywny wynik testu, by wejść do restauracji lub do klubu nocnego. - To niestety oznacza, że wiele osób nie jest jeszcze zaszczepionych - zauważa członek federacji właścicieli aptek, Nicola Stabile.

Koronawirus we Włoszech. Obowiązuje tzw. Green Pass

We Włoszech od 6 sierpnia swobodny dostęp do lokali gastronomicznych w zamkniętych przestrzeniach, kin, teatrów, muzeów, zabytków, obiektów sportowych, parków rozrywki, wydarzeń kulturalnych i imprez targowych gwarantuje tzw. Green Pass. Certyfikat wystawiany jest na podstawie okazanego zaświadczenia o szczepieniu przeciw COVID-19, zaświadczenia o wyzdrowieniu lub negatywnego wyniku testu, który został wykonany nie wcześniej niż 48 godzin przed okazaniem.

Włoscy farmaceuci zwracają uwagę na to, że takie rozwiązanie przyczynia się do wielu zaniedbań. Wskazują np., że testy w kierunku wykrycia zakażenia powinni wykonywać specjaliści. Tymczasem we Włoszech obserwuje się zjawisko upowszechnienia sprzedaży domowych testów na obecność koronawirusa, dostępnych także w niektórych supermarketach.

Testy na COVID-19 w aptekach i sklepach. "Ryzyko jest ogromne, ale nie możemy zablokować sprzedaży"

Zdaniem ekspertów powodem do niepokoju jest też to, że testowanie ludności tym sposobem odbywa się poza kontrolą. Jak twierdzą, osoby z pozytywnym wynikiem zazwyczaj tego nie zgłaszają, a ich kontakty nie są ustalane.

Kwitnie też nielegalny interes. We włoskim internecie pojawia się coraz więcej ofert sprzedaży fałszywych certyfikatów covidowych.

- Ryzyko jest ogromne, ale nie możemy zablokować sprzedaży takich testów, bo istnieje europejskie rozporządzenie, które trzeba szanować. Radzimy jednak zdać się na profesjonalistów - podkreśla Roberto Tobia z federacji aptekarzy.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (276)