Włodzimierz Cimoszewicz oburzony słowami wiceszefa MSWiA. Użył dosadnego sformułowania
Od kilku dni do Polski z Białorusi próbują przedostać się uchodźcy m.in. z Afganistanu i Iraku. Na granicy koczuje kilkadziesiąt osób, których "wypchnąć" na polską stronę próbują Białorusini. Polska nie chce ich jednak przyjąć. - Generalnie to są mężczyźni, głównie młodzi, w wieku poborowym. Nic nie wskazuje, że grozi im coś złego w ich kraju - stwierdził wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. - To jest ciąg do UE, do luksusu i miejsc, gdzie można sobie dostawać zasiłki i nie pracować - dodał. Co na to były premier, europoseł Włodzimierz Cimoszewicz? - To jest po prostu niemoralne, to świństwo, co ten człowiek mówi - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Polacy też przez dziesięciolecia szukali lepszego życia, to jest naturalne ludzkie prawo. Po drugie, wielu z tych ludzi pochodzi z terenów, gdzie ich życie jest zagrożone, gdzie toczą się konflikty wewnętrzne, czasami przez dziesięciolecia. Jak bez zbadania ich indywidualnych przypadków można odrzucić to, że uciekają przed prześladowaniami, szukają bezpieczeństwa dla swoich rodzin? - pytał Cimoszewicz. - Z Łukaszenką trzeba radzić sobie w inny sposób. Nie kosztem tych kilkudziesięciu osób, które siedzą w pasie granicznym. To jest po prostu straszne. Co byśmy mówili, gdyby to dotyczyło Polaków? Bylibyśmy oburzeni, mówilibyśmy o nieludzkim traktowaniu. Dlaczego inaczej podchodzimy do tych ludzi? - mówił były premier.