Nowy podział na województwa? Ma wsparcie. To nietypowy sojusz
Nowy, lewicowy prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki zaproponował, by rząd pozmieniał granice województw i by powstało województwo włocławsko-płockie. I choć na pierwszy rzut oka może to wyglądać jak ułańska szarża, to samorządowiec wie, że może poprzeć go wielu mieszkańców. Również lokalny PiS.
- Warto rozmawiać o każdym działaniu, które by mogło wzmocnić Włocławek i przywrócić mu funkcje wojewódzkie - nie ma wątpliwości włocławska posłanka PiS Anna Gembicka. - Włocławek się wyludnia, a taki impuls nie tylko podniósłby jego rangę, ale również zapewnił mu nowe miejsca pracy. Ten pomysł na pewno wart jest rozważenia, zwłaszcza że Płockowi również przydałby się taki impuls.
Posłanka podkreśla, że we Włocławku temat oderwania się od województwa kujawsko-pomorskiego co jakiś czas wraca. Nawet jeśli na trochę przycichnie, to można mieć pewność, że prędzej czy później dyskusja znów rozgorzeje, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Panuje przekonanie, że Włocławek jest poszkodowany w administracyjnym układzie, w którym są dwie stolice województwa i do nich trafia sporo środków - dodaje parlamentarzystka. - Spójrzmy chociażby na szpital we Włocławku, który jest szpitalem wojewódzkim podlegającym marszałkowi i który, zdaniem wielu mieszkańców, jest traktowany przez marszałka po macoszemu.
Nie porzucili poprzednich planów
"Nie" nie mówi również szef włocławskiego PiS Jarosław Chmielewski, wieloletni samorządowiec,
- Jeszcze kilka lat temu, kiedy byłem przewodniczącym rady miasta, przedstawiłem podczas dyskusji w propozycję, żebyśmy wyszli z obecnego województwa i przyłączyli się łódzkiego - przypomina. - Możemy jednak rozmawiać również o Płocku, ponieważ bylibyśmy drugim miastem w województwie, a dziś jesteśmy przez Toruń marginalizowani.
Jak wspomina Chmielewski, wówczas odbyła się specjalna sesja sejmiku, która trwała do późnego wieczora. Padło podczas niej wiele argumentów przemawiających za tym, że Włocławek niekoniecznie musi wyjść źle na proponowanym rozwodzie. Samorządowcy odstąpili od tego pomysłu, ale nie na zawsze.
- Ja wciąż jestem za takim rozwiązaniem, ponieważ moim zdaniem nadal jesteśmy dyskryminowani przez marszałka - dodaje nasz rozmówca. - Jeśli takie dyskusje będą się toczyły, chętnie się do nich włączymy - deklaruje.
Trzecie miasto w województwie kujawsko-pomorskim
Liczący obecnie 100 tys. mieszkańców Włocławek był stolicą własnego województwa w latach 1975-98. Wielu jego mieszkańców wciąż to pamięta. Reforma administracyjna z 1999 r. utworzyła województwo kujawsko-pomorskie, z dwiema stolicami: w Bydgoszczy (tam jest m.in. urząd wojewódzki) i w Toruniu (urząd marszałkowski oraz siedziba sejmiku). Włocławek w tym układzie jest trzecim co do wielkości miastem regionu.
W tym mieście co kilka lat pojawiają się bardzo silne, polityczne nawoływania do przyłączenia się do województwa łódzkiego, gdzie byłoby drugie pod względem wielkości. Najgłośniej o tym pomyśle było w 2006 r. i w 2016 r.
Od kilku dni w polskich mediach omawiana jest inna propozycja, którą w liście do premiera Donalda Tuska opisał Krzysztof Kukucki z Lewicy, który od maja jest prezydentem miasta. Podsunął możliwość rozważenia innego podziału kraju, w tym takim układzie, w którym województw będzie 22, a jednym z nich byłoby włocławsko-płockie.
"Miasta średniej wielkości tracą na znaczeniu i atrakcyjności, a ludność masowo migruje do miast wojewódzkich" - napisał Kukucki, narzekając na obecną mapę województw.
To nie pierwszy tak odważny pomysł prezydenta Włocławka, który w swoim urzędzie skrócił czas pracy do 35 godzin tygodniowo.
Jego zdaniem powinien powstać specjalny zespół, który opracuje nową koncepcję podziału administracyjnego kraju.
Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski