Udana zbiórka podpisów. Powstanie Kaszubski Park Narodowy?
Miłośnicy przyrody Kaszub bez problemu zebrali kilkanaście tysięcy głosów pod pomysłem utworzenia Kaszubskiego Parku Narodowego. Teraz liczą na to, że premier Donald Tusk nie rzucał słów na wiatr, nazywając siebie Kaszubą. Na przeszkodzie mogą im jednak stanąć inni politycy.
Park ma powstać w samym sercu Kaszub, w Lasach Mirachowskich i ich okolicach, niedaleko Sierakowic.
Jeden z pomysłodawców całej akcji, dr hab. Maciej Przewoźniak, nie ma wątpliwości, że Lasy Mirachowskie są unikalnym ekosystemem i to najlepszy fragment Kaszub, na którym można ustanowić taki park.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy Nowego Portu narzekają na pył węglowy
- To największy kompleks leśny na obszarze, na którym znajduje się wielki zasób siedlisk przyrodniczych, a na nich wiele zbiorowisk roślinnych - wylicza naukowiec. - Dawniej interesowali się nim Niemcy, a po wojnie naukowcy z Poznania. Występuje tam największa koncentracja przyrodniczych walorów Kaszub i występuje jedno z największych skupisk rezerwatów przyrody w Polsce, bo jest ich aż dziewięć.
Maciej Przewoźniak podkreśla, że formuła rezerwatu jest zbyt skromna, by chronić przyrodę w tym rejonie. Pełną ochronę przed człowiekiem da tylko park narodowy, zwłaszcza przed wycinkami lasów, polowaniami i zasiedlaniem.
- Parki narodowe tworzy rada ministrów, a jej szefem jest obecnie Donald Tusk, który deklaruje się jako Kaszuba - przypomina Przewoźniak. - Skoro jest więc Kaszubą i jest patriotą, to powinien sprzyjać tej idei. Niepokoi nas tylko to, że jest również politykiem, więc zobaczymy, co z tego wyniknie. Być może jednak z tego względu najlepszy na to czas, bo rok temu, kiedy był inny rząd, pewnie nie byłoby sensu zabiegać o taką inicjatywę.
Chcą Kaszubskiego Parku Narodowego
Zbiórka podpisów w internecie trwała do końca lipca. Zebrano ich ponad 11 tys.
- Inicjatorem całej akcji jest środowisko naukowe, ponad 50 naukowców, natomiast my jako fundacja zorganizowaliśmy zbiórkę podpisów. Założyliśmy, że zbierzemy ich 7,5 tys., co udało nam się już w ciągu tygodnia - podkreśla Paweł Średziński z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.
I dodaje: - Chcieliśmy tyle, ponieważ park w założeniu ma mieć 7,5 tys. hektarów. Kaszuby potrzebują tego parku. Podpisy zostaną załączone do apelu środowiska naukowego. Do tego dojdą podpisy organizacji pozarządowych, również z Kaszub i Pomorza, bo tam odbywa się jeszcze zbiórka.
Paweł Średziński zaznacza, że walka o szerszą ochronę tego obszaru trwa już blisko sto lat, a droga do utworzenia parku narodowego niekoniecznie musi być skomplikowana, skoro chodzi o teren należący do Skarbu Państwa.
- Bez zmiany ustawy o ochronie przyrody jednak jest ciężko tworzyć parki narodowe - dodaje rozmówca WP. - Wystarczy, że pojawi się sprzeciw samorządu i wtedy park nie powstanie. Dlatego chcemy też, żeby unormowano sytuację parków narodowych w Polsce.
Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski