ŚwiatWłochy. Plaga turystów w znanym regionie. "Na to nie zdążyliśmy się przygotować"

Włochy. Plaga turystów w znanym regionie. "Na to nie zdążyliśmy się przygotować"

Hotelarze załamują ręce. W Ligurii jest za dużo turystów, przez co zarówno hotele jak i restauracje nie wyrabiają ze świadczeniem usług. "Nie ma wolnych miejsc parkingowych ani pustego kawałka plaży" – mówi przedstawiciel włoskiej branży hotelowej.

Włochy. Plaga turystów w znanym regionie. "Na to nie zdążyliśmy się przygotować"
Włochy. Plaga turystów w znanym regionie. "Na to nie zdążyliśmy się przygotować"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ANDREA MEROLA
oprac. KPT

23.08.2021 14:17

W północno-zachodnim regionie Włoch właściciele nadmorskich hoteli mają poważny problem. - Popyt zdecydowanie przewyższa podaż i są problemy z usługami – przyznał członek federacji hotelarskiej cytowany przez dziennik "La Repubblica".

Z prognoz przedstawianych przez hotelarzy wynika, że łączna liczba rezerwowanych noclegów znacznie przekroczy "moce przerobowe" branży i wyniesie 10 milionów.

Turyści szturmują Ligurię. "Brakuje wody pitnej"

Jak podaje "La Repubblica", tego lata miejscowości w regionie Ligurii przeżywają istny najazd. Poza pękającymi w szwach hotelami i restauracjami, zarówno turyści jak i mieszkańcy zmagają się też m.in. z problemem zakorkowanych dróg i autostrad. Pracownicy branży z miejscowości Diano Marina mówią też o kilkukrotnie większym natężeniu turystów oraz o brakach wody.

ZOBACZ TEŻ: Przemysław Czarnek o uchwale anty-LGBT. Mocna odpowiedź Włodzimierza Cimoszewicza

- Na to nie zdążyliśmy się przygotować. Brakuje wody pitnej, nie ma wolnych miejsc parkingowych ani pustego kawałka plaży. Ceny za wynajem domów są bardzo wysokie - powiedział przedstawiciel branży hotelowej.

Okazuje się jednak, że problemy z dostępem do wody występują nie tylko we wspomnianym kurorcie, ale także całej prowincji Imperia. Ludzie skarżą się, że brakuje jej przez "wiele godzin dziennie", w związku z czym burmistrzowie tamtejszych miejscowości nawołują o rozsądne użytkowanie. Lokalne władze jeszcze przed wybuchem pandemii zastanawiały się nad wprowadzeniem limitów obecności dla turystów.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)