Włochy nie przyjmą Palestyńczyków z Betlejem
Silvio Berlusconi (AFP)
Włochy odmówiły we wtorek przyjęcia
Palestyńczyków z Bazyliki Bożego Narodzenia w Betlejem, zmuszonych
do udania się na wygnanie - ogłosiło włoskie MSZ, którego szefem
jest premier Silvio Berlusconi.
Sprawa przyjęcia we Włoszech obywateli palestyńskich nigdy nie była stawiana i w obecnym stadium jest nie do zaakceptowania - ogłosiło MSZ w komunikacie.
Takie stanowisko władz włoskich jest wyrazem ich niezadowolenia z faktu, że nie przeprowadzono z nimi konsultacji w sprawie porozumienia wynegocjowanego w nocy z poniedziałku na wtorek przez dyplomatów amerykańskich i europejskich w celu położenia kresu oblężeniu Bazyliki Bożego Narodzenia przez armię izraelską.
Włoski minister obrony Antonio Martino oświadczył jednoznacznie we wtorek, że jest przeciwny jednostronnym inicjatywom, podjętym bez poinformowania rządu włoskiego.
Porozumienie w sprawie Palestyńczyków z Bazyliki w Betlejem przewiduje ekspulsję do Włoch 13 spośród najbardziej poszukiwanych przez izraelskie służby bezpieczeństwa osób, ukrywających się od 35 dni w kompleksie świątynnym.
Decyzja została jednak podjęta bez wiedzy władz włoskich, których aprobatę uznano za pewnik, bowiem Rzym deklarował wcześniej gotowość przyczynienia się do rozwiązania kwestii oblężenia bazyliki.
Żadna prośba oficjalna nie została skierowana pod adresem Włoch - potwierdziło we wtorek po południu tamtejsze MSZ.
Poważne zastrzeżenia wobec pomysłu przyjęcia przez Włochy grupy Palestyńczyków zostały wyrażone już w poniedziałek przez wicepremiera i osobistość nr 2 w rządzie Gianfranco Finiego.
O ile mi wiadomo, rząd włoski nie wyraził gotowości przyjęcia Palestyńczyków, oskarżonych o terroryzm - powiedział dziennikarzom w Rzymie.
Podsekretarz w MSZ Alfredo Mantica we wtorek powtórzył te zastrzeżenia i dał wyraz irytacji władz włoskich. Rząd włoski oczekuje oficjalnej prośby o udzielenie gościny Palestyńczykom przed ich ekspulsją. A kiedy zostanie to dokonane, zastrzega sobie prawo do przedyskutowania tej sprawy z Europejczykami i sojusznikiem amerykańskim oraz - oczywiście - do skonsultowania się z władzami izraelskimi - oświadczył Mantica.
Watykan ze swej strony zapewnił, że nie interweniował u władz włoskich, aby złagodzić ich stanowisko w celu położenia kresu oblężeniu bazyliki Bożego Narodzenia, jednego z najświętszych miejsc chrześcijaństwa.
Jestem w stanie potwierdzić, że nie było kontaktów oficjalnych w tej sprawie z władzami włoskimi - powiedział watykański rzecznik Joaquin Navarro-Valls na spotkaniu z dziennikarzami.
Przed kilkoma dniami papież wysłał na Bliski Wschód swego specjalnego wysłannika, francuskiego kardynała Rogera Etchegaraya, by pomógł znaleźć rozwiązanie kryzysu w Betlejem. (and)