PolskaWłaśnie rozbierają rotundę. To ostatnie chwilę, by zobaczyć symbol stolicy

Właśnie rozbierają rotundę. To ostatnie chwilę, by zobaczyć symbol stolicy

Legendarny okrąglak to jeden z najpopularniejszych obiektów w centrum stolicy, przy którym każdego dnia spotykało się tysiące warszawian. Zapytaliśmy mieszkańców, co sądzą o zniszczeniu kultowego miejsca.

Właśnie rozbierają rotundę. To ostatnie chwilę, by zobaczyć symbol stolicy
Źródło zdjęć: © WP/ Krzysztof Majak

13.03.2017 | aktual.: 13.03.2017 16:40

Wyburzanie Rotundy to symboliczny akt przebudowy warszawskiej Ściany Wschodniej. O tym, jak ważnym punktem stolicy jest ten budynek, może świadczyć, jak wiele osób dokumentuje jego rozbiórkę.

Obraz
© (fot. WP/ Patryk Skrzat)

- Mimo, że niemal pół budynku już nie istnieje, to wciąż nie wyobrażam sobie bez niego centrum miasta - mówi pan Marek z Żoliborza, który podobnie, jak wielu starszych mieszkańców Warszawy, wspomina przede wszystkim tragedię, której częścią była Rotunda.

15 lutego 1979 roku o godzinie 12:37 w budynku doszło do eksplozji. Oficjalną przyczyną był wybuch gazu, choć do dziś jest ona podważana.

Obraz
© (fot. WP/ Patryk Skrzat)

W banku znajdowało się wówczas około 170 pracowników i trzystu klientów. Eksplozja była tak silna, że uszkodziła także sąsiednie wieżowce centrum.W katastrofie zginęło 49 osób, a 135 zostało rannych. Grupa dwóch tysięcy robotników przeszukiwała ruiny jeszcze tydzień po katastrofie.

- Właśnie opowiadałam koleżance o wybuchu, do którego tu doszło - mówi pani Maria z Bydgoszczy. - Zrobiłam zdjęcie na pamiątkę, bo mam sentyment do tego miejsca. Dawniej często bywałam w Warszawie i to jedno z miejsc, które szczególnie mi się z nią kojarzy.

Co ciekawe zdjęcia rozbieranego budynku robią nawet obcokrajowcy. - Wszyscy robią mu zdjęcia, więc i ja zrobiłem - śmieje się Jimmy z Dublina. - Tak na poważnie to znajomi wytłumaczyli mi, że to dość kultowe miejsce, więc też chciałem mieć zdjęcie na pamiątkę.

Młodsi mieszkańcy stolicy Rotundę kojarzą przede wszystkim jako miejsce spotkań. - Pod czym my się będziemy umawiać, jak jej nie będzie? - zastanawia się grupa studentów Uniwersytetu Warszawskiego, gdy pytamy ich o skojarzenia z budynkiem. - Nawet jak jej nie będzie, to spotkania i tak będą "pod Rotundą" - dodaje po chwili jeden z mężczyzn.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że Rotunda nie znika na zawsze. Z powierzchni ziemi usunięta zostanie jej stara konstrukcja, jednak w jej miejscu pojawi się nowy budynek wykonany z nowocześniejszych i bardziej estetycznych materiałów, który kształtem będzie nawiązywał do swojego pierwowzoru.

Obraz
© (fot. gowinsiuta.com)
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)