Właściciele budynków nie usuwają śniegu z dachów
Inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach twierdzi, że pierwsze wnioski z kontroli obiektów wielkopowierzchniowych nie są dobre.
Właściciele i zarządcy budynków lekceważą sobie nakaz usuwania z dachów nadmiaru śniegu. Brakuje albo pieniędzy albo wyobraźni o skutkach ewentualnej katastrofy - powiedział Wiesław Krzyk.
W Kielcach od dwóch dni kontrolowane są szkoły, duże markety, hale sportowe i zakłady pracy. We wtorek inspektorzy ponownie odwiedzą m.in kielecką Chłodnię. Zakład nie do końca zrealizował bowiem wydane zalecenia. W poniedziałek śnieg z dachów usuwała zbyt mała grupa ludzi i przebiegało to bardzo wolno. Inspektorzy poinformowali, że jeśli we wtorek sytuacja powtórzy się, to mogą nawet zamknąć zakład. Zamknięto też zadaszony parking przy supermarkecie Makro, do czasu usunięcia nadmiaru śniegu. Zbyt gruba warstwa śniegu leży też na hali Targów Kielce i hali sportowej w Zagnańsku.
Wojewoda świętokrzyski wydał w niedzielę rozporządzenie, zgodnie z którym - administratorzy i właściciele budynków mają usuwać z dachów nadmiar śniegu. Jeśli tego nie uczynią - wojewoda ma prawo nakładać na nich kary.