Włamali się do domu w Wołominie i ukradli sejf. Wszystko przez "długi język" mieszkańca
O tym, że nie warto się chwalić posiadanymi dobrami, przekonał się kilka dni temu młody mężczyzna. Chłopak kilkakrotnie, wśród znajomych mówił, że jego rodzice trzymają w domu znaczną ilość gotówki. Niemal od razu w głowie jednej z osób, do której trafił o tym sygnał, zrodził się plan kradzieży.
24.04.2015 14:38
23- i 24-latek wykorzystując nieobecność właścicieli nieruchomości postanowili odwiedzić chłopaka. Po uprzednim zbiciu szyby w oknie drzwi balkonowych dostali się do budynku, gdzie w pokoju przebywał młodzieniec. Używając wobec niego gazu obezwładniającego oraz przemocy doprowadzili go do stanu bezbronności, zabrali sejf wraz pieniędzmi w kwocie blisko 38 tys. złotych, po czym szybko opuścili posesję.
- Funkcjonariusze od razu przystąpili do działań. W lesie ujawnili pojazd, którym mogli poruszać się sprawcy. Obserwując nissana zauważyli idącego w jego kierunku mężczyznę z bańką z paliwem. Gdy ten podszedł do samochodu, został zatrzymany przez policjantów. 23-letni Łukasz K. był wyraźnie zaskoczony tym faktem. Chwilę później w ręce policjantów wpadł 24-letni Grzegorz M. Czynności jakie przeprowadzili kryminalni wołomińskiej Komendy i funkcjonariusze miejscowego komisariatu doprowadziły również do odzyskania całej sumy skradzionych pieniędzy - relacjonują policjanci.
Łukasz K. i Grzegorz M. trafili do policyjnej celi. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutów rozboju, za co kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora rejonowego w Wołominie mężczyźni zostali objęci też policyjnymi dozorami.