Władze Ukrainy chcą ukryć prawdziwe rozmiary epidemii?
Ukraińskie ministerstwo zdrowia zapowiedziało, że nie będzie publikować danych o liczbie chorych na nową grypę. Równocześnie zamknięto jedyne na Ukrainie prywatne laboratorium wykonujące bezpłatne testy na obecność wirusa A/H1N1, co spotkało się z zarzutami, że władze chcą ukryć prawdziwe rozmiary epidemii.
Wiceminister zdrowia Wasyl Łazoryszynec oświadczył, że resort nie uważa za konieczne publikowania danych o liczbie chorych na grypę A/H1N1. - Ukraina i tak znajduje się w strefie pandemii i nie gra roli, ile przypadków zachorowań na A/H1N1 odnotowano; wszystkie należy leczyć tak samo - powiedział Łazoryszynec, pytany, dlaczego w komunikatach jego resortu nie wyodrębnia się liczby zachorowań na zwykłą grypę i jej powikłania oraz liczby chorych na A/H1N1.
Według ostatniego komunikatu ministerstwa zdrowia z czwartku wieczorem liczba chorych "na grypę, ostre infekcje dróg oddechowych i ich powikłania (zapalenie płuc itp.)" wyniosła ponad 1 mln 253 tys. osób, w tym 61 tys w ciągu doby. Odnotowano 239 zgonów, w tym 26 w ciągu doby.
Dane te obejmują zachorowania odnotowane od początku ogłoszonej 30 października epidemii grypy. Od tego też czasu na stronie internetowej resortu zdrowia nie pojawiają się informacje o zachorowaniach i zgonach, wywołanych przez wirus A/H1N1. Padają one jedynie w wypowiedziach urzędników, którzy podają jednak różne liczby.
Lubow Niekrasowa, naczelna lekarz centralnej stacji sanitarno-epidemiologicznej Ukrainy informowała w czwartek, że w kraju potwierdzono 16 przypadków śmiertelnych oraz 85 zachorowań spowodowanych wirusem A/H1N1. Dzień wcześniej władze mówiły o 14 zgonach. W piątek wiceminister Łazoryszynec ponownie mówił o 14 ofiarach śmiertelnych.
- Władze ukrywają przed społeczeństwem realne rozmiary epidemii grypy A/H1N1 - oświadczył tymczasem szef sztabu organizacji pozarządowej "Kijowanie przeciwko grypie", Andrij Palczewski. Organizacja ta powstała z inicjatywy jednej ze stołecznych klinik medycznych, w której znajduje się zamknięte w piątek laboratorium.
Palczewski uważa, że podawane przez ministerstwo zdrowia informacje nie odpowiadają prawdzie. - W USA w ciągu sześciu miesięcy epidemii wirusem A/H1N1 zaraziło się 22 mln osób, z czego ok. 4 tys. zmarło. Ale w USA jest 20 laboratoriów, a u nas (na Ukrainie) tylko trzy - podkreślił w rozmowie z agencją informacyjną UNIAN.
Palczewski nie uściślił, ile osób na Ukrainie choruje jego zdaniem na grypę A/H1N1. Przebywająca w tym kraju od ubiegłego tygodnia misja Światowej Organizacji Zdrowia skłonna jest uważać, że ofiarą tego wirusa padła większość ludzi, którzy z objawami grypy i jej powikłaniami zgłosili się od końca października do przychodni i szpitali.
Od 19 października na Ukrainie trwa kampania przed zaplanowanymi na styczeń wyborami prezydenckimi. Ogłoszona 30 października epidemia grypy jest obecnie jednym z najważniejszych elementów, wykorzystywanych przez kandydatów w walce przedwyborczej.
W związku z epidemią ukraińskie władze ogłosiły kwarantannę w zachodnich obwodach i na trzy tygodnie zamknęły placówki oświatowe w całym kraju.
Jarosław Junko