Władza nie zna wstydu! Oto, co wyczynia
Nie tylko sejm czy ministerstwa lekką ręką szafują pieniędzmi podatników. Lokalne władze bez żadnych hamulców robią to samo - ot, choćby w zniszczonej powodzią Bogatyni miejscy urzędnicy fundują sobie właśnie luksusowe auto za 250 tysięcy, radni w Lublinie laptopy warte ponad 4000 złote za sztukę, a mazowieccy urzędnicy dostali kilka milionów na podwyżki.
Najłatwiej wydawać cudze pieniądze. Ale skoro robi tak nawet Sejm, nie ma co się dziwić, że wstydu nie mają także lokalne władze i samorządowi urzędnicy na potęgę zaczęli doić podatników na własne wygody.
W Polsce jest 2,5 tysiąca gmin, a to przykłady pierwsze z brzegu – Andrzej Grzmielewicz (46 l.), burmistrz Bogatyni, jednej z najbardziej poszkodowanych gmin w powodzi, postanowił zakupić dla swego urzędu luksusowy samochód za 240 tys. zł. Radni województwa lubelskiego rozdali sobie 33 laptopy, każdy wart ok. 4,2 tys. złotych! Z kolei radni sejmiku województwa mazowieckiego podnieśli wydatki na administrację o 6,6 mln zł, z czego niemal 80% pójdzie na podwyżki dla urzędników.
Luksusowe multivan dla burmistrza Bogatyni
Skórzane obicia, trójstrefowa klimatyzacja, nawigacja satelitarna z kolorowym wyświetlaczem dotykowym, osiem głośników, odtwarzacz płyt z twardym dyskiem 30 GB i zmieniarka na sześć płyt
33 laptopy dla radnych w Lublinie
Wyświetlacze 14,1 i 15,6 cala, dwurdzeniowe procesory, minimum 4GB pamięci RAM z możliwością rozszerzenia do 8GB, min. 320GB pojemności dysku twardego, czytnik linii papilarnych (!) waga 2,5 i 2,9 kg.
Podwyżki dla urzędników z Mazowsza
wzrost wydatków na administrację o 6,6 mln zł, 80% sumy zostanie przekazane na podwyżki dla tysięcy urzędników.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Jaki naprawdę był nasz papież? "Czasami się złościł"