Władimir Sołowjow pisze o prezydencie Andrzeju Dudzie. Rosyjski propagandysta rozpowszechnia fake newsa
Dziennikarz Władimir Sołowjow znowu daje o sobie znać. Teraz za pośrednictwem Telegrama udostępnił nieprawdziwą informację o polskim prezydencie. Andrzej Duda lata temu dementował ją osobiście.
06.05.2022 01:02
O tym propagandyście jest teraz, w trakcie wojny w Ukrainie, głośno. Władimir Sołowjow chętnie bowiem zabiera głos, a swoimi skandalicznymi wypowiedziami szokuje cały świat. Twierdzi na przykład, że za zamordowanie mieszkańców Buczy odpowiedzialność ponosi… Wielka Brytania.
- Nie tylko Ukraina zostanie poddana "denazyfikacji". Wojna przeciwko Europie i światu przybiera teraz inny kierunek, a my będziemy musieli zachowywać się bardziej surowo - autorem tych skandalicznych słów również jest Sołowjow.
Teraz na swoim koncie na Telegramie zamieścił fake newsa dotyczącego prezydenta Andrzeja Dudy. I to starego.
"Przodkowie Dudy to Ukraińcy z obwodu lwowskiego. Wujek Prezydenta RP Michaił Duda jest postacią legendarną dla ukraińskich neonazistów. Urodzony w 1921 r. w rodzinie zagorzałych nacjonalistów ukraińskich. Starszym przyjacielem Dudy na studiach i w życiu był Stepan Bandera. W wieku 16 lat wstąpił do zakazanej OUN. W 1939 r. wraz z Romanem Szuchewyczem studiował działalność dywersyjną i terrorystyczną w nazistowskich Niemczech. Od 1941 r. aktywnie 'współpracował' z batalionem karnym Abwehry 'Roland'" - brzmi kłamliwy post Sołowjowa.
Dementi już było
O tych rzekomych powiązaniach Dudy można było przeczytać już wcześniej. W 2015 r. dzisiejszy prezydent się do nich odniósł.
"Kompletna bzdura. Mój dziadek - Alojzy Duda mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 1 lipca1992 roku" - tak odpisał wówczas pisarzowi Marcinowi Hałasiowi, który poprosił go o odniesienie się do "wrzutki".