Władimir Putin mówi o "drugiej Srebrenicy" na Ukrainie. Przypomniano mu niechlubną przeszłość

Zaledwie kilkanaście godzin po szczycie w Paryżu, który miał być przełomowy w relacjach rosyjsko-ukraińskich, nie zostało praktycznie nic. We wtorek Władimir Putin stwierdził, że oddanie Kijowowi granicy w Donbasie może skutkować "drugą Srebrenicą".

Władimir Putin (prezydent Federacji Rosyjskiej) na szczycie w Paryżu
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/CHARLES PLATIAU / POOL
Piotr Białczyk

- Strona ukraińska cały czas podnosi kwestię, by dać im możliwość zamknięcia granicy przy pomocy wojsk. Wyobrażam sobie, co dalej się zacznie - będzie Srebrenica i tyle - przyznał Władimir Putin.

Polityk "Jednej Rosji" stwierdził, że "było widać, jak prezydent Zełenski prowadzi dyskusje z separatystami" i że "jest jasne, kto z nich jest silniejszy". - Kto będzie dowodził nacjonalistami, kiedy wejdą na te terytoria bez zapewnienia ludziom gwarancji? - pytał rosyjski prezydent, cytowany przez agencję TASS.

Wypowiedź prezydenta na posiedzeniu Rady Praw Człowieka (organu konsultacyjnego przy prezydencie Rosji) oznacza praktycznie przekreślenie ustaleń z poniedziałkowego szczytu w Paryżu w ramach tzw. formatu normandzkiego. Po 4 latach przerwy do jednego stołu usiedli przywódcy Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy.

Zobacz też: Dobitny sondaż o Banasiu. Reakcja Radosława Fogla

"Putin obawia się drugiej Srebrenicy, jeśli Ukraina odzyska kontrolę nad WŁASNĄ granicą na wschodzie kraju. Sytuacja jest bardziej jasna. Z przełomu, który zapowiadali niektórzy liderzy od polityki zagranicznej CDU, nie pozostało właściwie nic" - stwierdził na Twitterze dziennikarz "Bild" Julian Roepcke.

W rezolucji ustalono 4 główne punkty porozumienia: zawieszenie broni do końca roku na granicy rosyjsko-ukraińskiej, wymiana wszystkich zidentyfikowanych więźniów w grudniu, organizacja kolejnego szczytu w formacie normandzkim za cztery miesiące oraz wdrażanie porozumień mińskich z 2015 roku.

Putin, cytowany przez agencję TASS, wspominał także rozmowy 1:1 z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o możliwym prześladowaniu mieszkańców "republik ludowych", czyli struktur powołanych w Donbasie przez prorosyjskich separatystów. - Do tej pory nie przyjęto na Ukrainie ustawy o amnestii - podkreślił, co wywołało jego obawy o "drugą Srebrenicę".

Putin mówi o "drugiej Srebrenicy'. Przypomniano mu niechlubną przeszłość

Do masakry w Srebrenicy doszło w lipcu 1995 roku podczas wojny na Bałkanach. W ciągu niecałych 4 dni zamordowano blisko 9 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców przez paramilitarne oddziały Serbów. Społeczność międzynarodowa uznała tę masakrę za "największe ludobójstwo w Europie od czasu II wojny światowej".

Publicyści przypomnieli na Twitterze, że w 20. rocznicę tragicznych mordów Rosja zawetowała rezolucję ONZ, w której masakrę tysięcy Bośniaków w Srebrenicy nazwano ludobójstwem. Rosjanie nie chcieli, aby w rezolucji zawarto jakiekolwiek potępienie Serbów. W zamian proponowali potępienie "najpoważniejszych zbrodni, będących przedmiotem troski wspólnoty międzynarodowej".

"Nie myślcie, że Putin cynicznie czy z radością przywołał Srebrenicę przez przypadek. On popiera nagrodę Nobla dla Petera Handkego. Putin wie, co robi - popiera rewizjonistyczną politykę nacjonalistów z Bośni i Serbii" - oświadczył politolog Jasmin Mujanovic, który naukowo zajmuje się wojną na Bałkanach.

"Bezwstydne i zabawne. Kiedy w 2015 roku Putin zawetował rezolucję ONZ, na ulicach Srebrenicy pojawiły się plakaty z jego wizerunkiem oraz napisy Wschodnia Alternatywa: Republika Serbska" - przypomniał sytuację A. Sencer Gozubenli - turecki socjolog od relacji etnicznych.

"Putin przyznał, że przywrócenie kontroli rządu ukraińskiego nad własną granicą Ukrainy z Rosją może doprowadzić do drugiej Srebrenicy. To ironiczne, biorąc pod uwagę fakt, że Kreml sam dopuścił się ludobójstwa na Ukrainie" - napisał George Barros, analityk i były doradca Kongresu USA ws. polityki dot. Ukrainy i Rosji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Politico: Pentagon zmienia priorytety. USA stawiają na obronę kraju
Politico: Pentagon zmienia priorytety. USA stawiają na obronę kraju
Próbował rozjechać 5 osób. Policja szuka świadków
Próbował rozjechać 5 osób. Policja szuka świadków
Tragiczny atak rekina u wybrzeży Sydney. Jedna osoba nie żyje
Tragiczny atak rekina u wybrzeży Sydney. Jedna osoba nie żyje
Zacznie się od października. Wchodzi system kaucyjny
Zacznie się od października. Wchodzi system kaucyjny
Z 59-latkiem urwał się kontakt. Zaskakujący finał akcji ratunkowej w Tatrach
Z 59-latkiem urwał się kontakt. Zaskakujący finał akcji ratunkowej w Tatrach
Burzowa noc w Polsce. Strażacy interweniowali około 500 razy
Burzowa noc w Polsce. Strażacy interweniowali około 500 razy
Piorun uderzył w dzwonnicę. Ludzie w kościele zamarli
Piorun uderzył w dzwonnicę. Ludzie w kościele zamarli
Ostrzega przed radioaktywnymi krewetkami w USA. "Tak możesz wyglądać"
Ostrzega przed radioaktywnymi krewetkami w USA. "Tak możesz wyglądać"
"To dla nas przełom". Ważny dzień dla rodzin ofiar zbrodni wołyńskiej
"To dla nas przełom". Ważny dzień dla rodzin ofiar zbrodni wołyńskiej
Tusk skusił tą obietnicą wyborców, dalej jej nie spełnił. Co sądzą Polacy?
Tusk skusił tą obietnicą wyborców, dalej jej nie spełnił. Co sądzą Polacy?
"Ciągle czekamy". Jowita przepadła bez wieści
"Ciągle czekamy". Jowita przepadła bez wieści
Radna PiS aresztowana za atak nożem na męża. Przebywa w areszcie
Radna PiS aresztowana za atak nożem na męża. Przebywa w areszcie