Witold Waszczykowski: chciałbym wiedzieć, kiedy Timmermans jest sobą
• Szef polskiej dyplomacji: Polska była, jest i będzie państwem suwerennym
• Prowadziliśmy dialog z urzędnikami KE i Komisji Weneckiej - zapewnił
• Timmermans oszukał Polskę - stwierdził szef MSZ
• Niech Timmermans wskaże, w którym traktacie jest procedura, którą on uruchomił wobec Polski - mówił Waszczykowski
- Polska była, jest i będzie w UE. Polska była, jest i będzie państwem suwerennym - zapewnił minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski na konferencji w Brukseli, po szczycie szefów dyplomacji państw NATO. - Będziemy rozstrzygać nasze problemy w kraju, zgodnie z naszymi interesami narodowymi i bezpieczeństwa. Nie mogą tych interesów nam gwałcić urzędnicy instytucji międzynarodowych - mówił Witold Waszczykowski.
Szef polskiej dyplomacji zapewnił, że Polska zachowywała się w sprawie kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego odpowiedzialnie i konstruktywnie. - Prowadziliśmy dialog z urzędnikami Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej - stwierdził Waszczykowski. - Niestety, z drugiej strony spotkaliśmy się z wrogim nastawieniem a nawet oszustwem - dodał. - Bo ja pytam pana Timmermansa: kiedy on był sobą i kiedy mówił prawdę? Czy we wtorek, rozmawiając wieczorem z panią premier przez telefon, akceptując propozycje kompromisowe, jakie pani premier składała, czy on jest sobą, kiedy publicznie krytykuje Polskę.
- W trakcie rozmowy z panią premier zobowiązał się, że nie będzie podejmował dalszych kroków i da nam czas i to był czas długi, aby porozmawiać i przedstawić opozycji te propozycje, które zostały zgłoszone jemu - wyjawił szef polskiego MSZ.
Zarzucił też Fransowi Timmermansowi, że ten działa wbrew przepisom, na których zbudowana jest Unia Europejska. Chodzi o wdrożoną w styczniu procedurę praworządności wobec Polski. - Niech mi pan Timmermans wskaże, w którym traktacie jest to, co on w tej chwili robi? W którym traktacie europejskim jest procedura, którą on uruchomił wobec Polski? - pytał szef dyplomacji.
Witold Waszczykowski zapowiedział, że Warszawa podejmie rozmowy z Fransem Timmermansem i z innymi przedstawicielami Komisji Europejskiej, gdy będzie miała pewność, że ze strony urzędników w Brukseli są czyste intencje, a nie - jak się wyraził - "elementy jakiejś gry".
W styczniu, w związku ze sprawą Trybunału Konstytucyjnego, Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę praworządności. Na zaproszenie ministra spraw zagranicznych do Warszawy przyjechała z kolei Komisja Wenecka. Dwa dni temu Bruksela zapowiedziała, że polski rząd ma czas do poniedziałku na przedstawienie kompromisowych rozwiązań w sporze o Trybunał. Jeśli do tego czasu Warszawa nie przedstawi propozycji, to Komisja Europejska opublikuje niekorzystną dla Polski opinię. Będzie to oznaczać drugi etap procedury ochrony praworządności. Na końcu tej drogi jest wniosek o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszenia wartości UE przez kraj unijny. Do objęcia sankcjami państwa członkowskiego potrzebna jest zgoda wszystkich krajów UE.
NATO: będą nowi żołnierze w Polsce
Stany Zjednoczone, Kanada i Wielka Brytania zapowiedziały przysłanie do Polski swoich żołnierzy. Ma to być część wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Poinformował o tym w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli szef polskiej dyplomacji.
Witold Waszczykowski spotkał się ze swoimi odpowiednikami z tych trzech krajów w trakcie posiedzenia ministrów spraw zagranicznych NATO. Jak powiedział polskim dziennikarzom, otrzymał od każdego z kolegów konkretne zapewnienia. - Takie zapewnienie uzyskałem od moich partnerów, że na pewno wojskowa obecność będzie w Polsce, zarówno jeśli chodzi o żołnierzy jak i sprzęt - mówił Witold Waszczykowski. O szczegółach ma poinformować w połowie czerwca minister obrony Antoni Macierewicz, po spotkaniu szefów resortów obrony NATO w Brukseli.
"The Wall Street Journal" pisał niedawno, że kraje członkowskie chcą przysłać do Polski i do krajów bałtyckich około czterech tysięcy żołnierzy, czyli cztery bataliony. Dwa bataliony miałyby przysłać Stany Zjednoczone, a po jednym - Niemcy i Wielka Brytania. Z kolei wczoraj sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie wykluczył, że Sojusz mógłby jeszcze dosłać kilkuset żołnierzy do jednego z krajów Europy Wschodniej.
Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zostać podjęte na lipcowym szczycie NATO w Warszawie.