Witold Waszczykowski: będą zmiany w prawie dotyczące służby zagranicznej
• Będą zmiany w prawie dotyczące służby zagranicznej - zapowiada szef MSZ
• Waszczykowski zapowiada też dalsze zmiany na stanowiskach ambasadorów
• 27 lat od rozpoczęcia transformacji jest czas na duży przegląd kadrowy - dodaje szef MSZ
• Minister stwierdził, że do służby zagranicznej potrzeba jest ludzi z determinacją
16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 11:57
Będą zmiany w prawie dotyczące służby zagranicznej, będziemy mogli łatwiej rozstać się z ludźmi, którzy mają na sumieniu grzechy starego reżimu - zapowiada w wywiadzie dla PAP szef MSZ Witold Waszczykowski. W ocenie ministra, czas na duży przegląd kadrowy, na przewietrzenie w dyplomacji.
Waszczykowski pytany przez PAP, czy planowane są dalsze zmiany na stanowiskach ambasadorów, odpowiedział: "Do końca roku będzie to jeszcze duża grupa ambasadorów. Latem będzie kolejna, dokończenie tego procesu, choć większość w ramach normalnej rotacji, ponieważ kończą się kadencje"
- My uważamy, że po 27. latach od rozpoczęcia transformacji ustrojowej zarówno wśród ambasadorów, jak i w gmachu MSZ, jest czas na duży przegląd kadrowy, na przewietrzenie, mówiąc kolokwialnie. W tym czasie pojawiło się nowe pokolenie, które zasługuje na to, by być twarzą Polski. Już ruszyliśmy z Akademią Dyplomatyczną, uruchomiliśmy kilka miesięcy temu nabór, zrobiliśmy publiczne ogłoszenia w mediach. Kończymy też proces aplikacji, co niebawem ogłosimy - poinformował minister.
Jak zapowiedział, będą też zmiany w prawie dotyczące służby zagranicznej. - Będziemy mogli łatwiej rozstać się z ludźmi, którzy mają na sumieniu grzechy starego reżimu. Będzie możliwość przeglądu kadr pod kątem ambicji, zaangażowania. Do MSZ w ciągu 27 lat w czasie różnych rządów przybywały fale ludzi, przychodzili ludzie z nominacji politycznych, z pewnych korporacji gospodarczych czy finansowych - powiedział Waszczykowski.
Minister ocenił, że jest cała rzesza ludzi, która nie utożsamia się z polityką zagraniczną, z dyplomacją, lecz siłą inercji biurokratycznej funkcjonuje w gmachu MSZ. - A stoją przed nami nowe wyzwania, mamy ambicje, by Polska zajęła podmiotową pozycję w Europie i instytucjach, do których należymy. Dlatego potrzeba jest ludzi z determinacją, a nie tych, którzy chcą od 8 do 16 przesiedzieć w gmachu i potem ewentualnie zasłużyć na miejsce w dyrekcji owoców miękkich w Brukseli, bo takich jest bardzo duża grupa - powiedział minister.
W maju Witold Waszczykowski przedstawił wyniki audytu przeprowadzone w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Błędne decyzje, złe zarządzanie, skupianie się na kwestiach wizerunkowych, a nie na ochronie rzeczywistych interesów polskich - w ten sposób szef MSZ Witold Waszczykowski podsumował prace resortu spraw zagranicznych za rządów PO-PSL. - Główną przyczyną stanu, w jakim zastałem polską politykę zagraniczną, przychodząc do MSZ po latach, były niewystarczające, polskie zdolności do analizy tego, co dzieje się w otoczeniu międzynarodowym, czy szerzej analizy szybko zmieniającej się sytuacji międzynarodowej - podkreślił.
Zobacz także:
"Niebezpieczeństwo dogadania się Amerykanów z Rosją kosztem naszej części Europy maleje"
– Nie wydaje mi się, aby Republikanie, nawet pod wodzą Donalda Trumpa, wrócili do polityki resetu, dogadywania się, kolejnej Jałty na terenie Europy Środkowo-Wschodniej – powiedział w "Kwadransie politycznym" szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
Oprac. Małgorzata Jaworska