Witek: nie znam nikogo z Syrii, kto chciałby tu zostać
Kościół chciał zająć się opieką nad rodzinami syryjskimi. Wytrzymywały tutaj jedną dobę. I najczęściej nocą, wtedy kiedy nikt nie widział, te rodziny stąd nagle znikały - powiedziała szefowa gabinetu politycznego premier Elżbieta Witek.
- Polska przyjmuje tych, którzy potrzebuję tej pomocy. Przyjmujemy obywateli Ukrainy, którzy u nas szukają schronienia przed wojną, ale także lepszego życia. Pomagamy wszędzie tam, gdzie ta pomoc jest potrzebna - mówiła w "Faktach po Faktach" Elżbieta Witek pytana o przyjmowanie przez Polskę uchodźców z Syrii.
Zdaniem Witek kraje starej Unii przez ostatnie kilka lat "otworzyły szeroko ramiona na przyjmowanie imigrantów, bo potrzebne były ręce do pracy". - Tylko, że z tymi imigrantami przyszli także ci, którzy nie mieli dobrych zamiarów i Europa Zachodnia ma z tym problem - dodała.
Zapytana, czy nie zna żadnej osoby z Syrii, która chciałaby zostać w Polsce, odpowiedziała, że nikogo takiego nie zna. - Chociażby Kościół chciał zająć się opieką nad rodzinami syryjskimi, nad uchodźcami. I okazywało się, że wytrzymywali tutaj jedną dobę. I najczęściej nocą, wtedy kiedy nikt nie widział, te rodziny stąd nagle znikały - dodała.
- Jeżeli ktoś ucieka przed wojną i przyjmuje go kraj, który daje mu bezpieczne schronienie, i ten ktoś stąd ucieka to znaczy, że nie potrzebował schronienia przed wojną, tylko szukał lepszego życia. U nas socjal jest za mały - oceniła. Witek podkreśliła, że "mamy służby, które czuwają nad tym, aby do Polski nie przyjechał nikt, kto stwarzałby jakiekolwiek zagrożenie". Dodała, że wielu uchodźców ma "podwójne paszporty". - Bardzo łatwo jest kupić paszport, znaleźć dokument podrobiony - powiedziała.
46 Ukraińców otrzymało status uchodźcy w 2017 r.
Czy Polska - tak jak mówi Witek - rzeczywiście przyjmuje uchodźców z Ukrainy? Jak można przeczytać na stronie Urzędu ds. Cudzieziemców, w zeszłym roku tylko 16 z nich otrzymało status uchodźcy, a 696 decyzji urzędników było negatywnych. W 2017 r. dotychczas urząd nadał status uchodźcy 46 Ukraińcom.
Polacy nie chcą uchodźców-muzułmanów
70 proc. Polaków opowiada się przeciwko przyjmowaniu w Polsce uchodźców z krajów muzułmańskich. 25 proc. jest za, z czego większość stanowią umiarkowani zwolennicy tego pomysłu – wynika z sondażu CBOS. Sprzeciw wobec przyjęcia uchodźców dominuje wśród elektoratów Prawo i Sprawiedliwość (91%) oraz Kukiz '15 (89%).
Zwolennikami przyjmowania w Polsce uchodźców z krajów muzułmańskich są natomiast w większości wyborcy Nowoczesna (67%), Sojusz Lewicy Demokratycznej (64%) oraz Partii Razem (59%). Elektorat Platforma Obywatelska jest podzielony w tej kwestii (51% za).
ONZ szacuje liczbę wewnętrznych przesiedleńców w Syrii na 7,6 mln, natomiast liczbę osób potrzebujących pomocy humanitarnej - na 12,2 mln. Liczba uchodźców, którzy schronili się poza granicami kraju przekroczyła 4 mln, z czego 1,8 mln przebywa w Turcji, niemal 1,2 mln w Libanie, 629 tys. w Jordanii, 249 tys. w Iraku i 132 tys. w Egipcie.
Źródło: TVN24,WP,udsc.gov.pl,PAP