Wigiljne zakazy. O. Roman Bielecki tłumaczy, co jest grzechem, a co nim nie jest
Wigilia w tym roku wypada w piątek. O czym powinni pamiętać katolicy? - Jeżeli przestrzegamy wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych to nawet dobrze się składa, że Wigilia wypada w piątek. Mówię tak, bo tradycyjnie tak się przyjęło, to nie jest zapisane nigdzie w żadnym kodeksie prawa kanonicznego ani w katechizmie Kościoła katolickiego, że w Wigilie się pościło - mówi w programie "Newsroom w WP dominikanin o. Roman Bielecki. - Pościło się, żeby czekać na wieczerzę wigilijną i wtedy jeść, wtedy rozpocząć oficjalne świętowanie narodzin Chrystusa. Więc pod tym względem, ten dzień niczym szczególnym się nie różni - dodał. A co z piciem alkoholu? - Tradycyjnie nie używało się alkoholu w trakcie Wigilii, w święta jak najbardziej było to w normie, a nawet często przekraczało tę normę. Pamiętam z rodzinnej tradycji, ze mój dziadek twierdził, że do Pasterki się alkoholu nie pije, a po Pasterce to było obowiązkowe, w dobrym tonie, bo on tak był uczony przez swojego dziadka i pradziadka. To nie jest w kategorii grzechu - mówił o. Bielecki. - Bardzo się boję takiego podejścia do reglamentowania naszego zachowania w kategorii grzech i nie grzech. To powoduje, że wpadamy w dosyć niebezpieczny formalizm i zaczynamy funkcjonować tylko w kategorii zakazów i nakazów. To źle robi w kwestii przeżywania wiary, bo ta wiara zaczyna nam się kojarzyć z mnóstwem bardzo nieżyciowych, dziwnych przepisów, których znaczenia nie rozumiemy i nie przestrzegamy - stwierdził o. Roman Bielecki.