Więzienie za kradzież czystego powietrza?
Drakońskie kary za niszczenie przyrody przewiduje nowa unijna dyrektywa ekologiczna. Polska rozpoczęła właśnie stosowną nowelizację kodeksu karnego - informuje "Rzeczpospolita".
Przestępstwa przeciwko środowisku będą teraz surowiej karane, a do więzienia trafi nawet ten, kto nieumyślnie zniszczył chronione rośliny albo zwierzęta.
Przede wszystkim obawiać się mogą nierzetelni przedsiębiorcy. Za zanieczyszczenie przez nich atmosfery lub wody, które przyczyniło się do śmierci lub ciężkiej choroby nawet jednej osoby, mogą trafić do więzienia na 10, a nawet 12 lat. Gdyby skutki nie były tak groźne - sankcja jest mniejsza i wynosi osiem lat.
Pomysł zaostrzenia kar krytykuje prof. Marian Filar. Jego zdaniem "to droga donikąd". - Paradoksalnie ochrona może wręcz być słabsza, bo sędziowie nie będą chcieli wydawać tak surowych wyroków. Trudno zrozumieć coś takiego, jak np. wprowadzenie sankcji za "kradzież czystego powietrza", bo tak należy traktować wpuszczanie zanieczyszczeń do atmosfery - tłumaczy.
Nowe przepisy powinny wejść w życie do 26 grudnia 2010 roku.