Więzienia dla ludzi ze Wschodu
Niemieccy politycy obawiają się przestępców
z Europy Wschodniej, którzy ściągną do nich po rozszerzeniu Unii Europejskiej, i
wzywają do budowy więzień dla bandytów, nielegalnych robotników i
żebraków - donosi dziennik "Fakt".
27.02.2004 | aktual.: 27.02.2004 06:23
Takie katastroficzne wizje snuje np. były minister sprawiedliwości Dolnej Saksonii Hans-Dieter Schwind z chadeckiej partii CDU. Polityk straszy bandami ze Wschodu, handlarzami narkotyków i nielegalnymi imigrantami - pisze gazeta.
Te niepokoje potwierdzają niemieckie władze. Obecna minister sprawiedliwości Dolnej Saksonii Elizabeth Heister-Neumann (CDU) zapowiedziała m.in.: "Będziemy uważnie przyglądać się, co się stanie po rozszerzeniu Unii. Jeśli obawy się potwierdzą, wyciągniemy z szuflady gotowe już projekty i zbudujemy nowe więzienia" - cytuje "Fakt".
To są takie strachy na Lachy: przyjdą obcy, zabiorą nam pracę i jeszcze okradną. Nieporozumienie polega na tym, że Europa, w tym Niemcy obawiają się ogromnej fali tanich robotników ze Wschodu. To jeden z najsilniejszych mitów europejskiej polityki - powiedział "Faktowi" minister Tadeusz Iwiński z kancelarii premiera.
Minister zapowiedział bliską wizytę w Polsce szefa komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmara Broka. "Będzie okazja, by o tym pomówić" - podkreślił. (PAP)