PolitykaWiesław Dębski: wyborcy wymierzyli im klapsa

Wiesław Dębski: wyborcy wymierzyli im klapsa

Wyborcy wrócili już z wywczasów, politycy też. Dla jednych i drugich Homo Homini przygotowała niespodziankę - wyniki świeżutkiego sondażu dla Wirtualnej Polski. Zmiany, jakie zaszły w ciągu dwóch tygodni mieszczą się w granicach błędu. Ale jedna rzecz zwraca uwagę: badani, tak na dzień dobry, wymierzyli politykom małego klapsa.

Wiesław Dębski: wyborcy wymierzyli im klapsa
Źródło zdjęć: © WP.PL

06.09.2013 13:20

Wszystkie prawie partie (poza PSL i Solidarną Polską)
straciły po jednym punkcie procentowym. Odległość dwóch głównych graczy pozostała bez zmian. PiS otrzymało 35 proc. poparcia; PO - 21; SLD -15. O reszcie szkoda gadać, bowiem pęta się ona wokół progu dającego miejsce w sejmie. Na kresce leży tym razem PSL, pod kreską partie Ziobry i Palikota.

A przecież politycy włożyli w zajęcia wakacyjne spory wysiłek. PiS przeniosło się na Podkarpacie (i prezes, i cały klub parlamentarny), za nimi podążyło Ziobrów dwóch. Często widziano tam też Janusza Piechocińskiego z PSL. SLD wybrał nadmorskie piaskownice. Platforma zajęła się sama sobą.

Dlaczego takim powodzeniem cieszyło się Podkarpacie? Bo tam za kilka dni odbędą się wybory uzupełniające do senatu, a po nich politycy PiS chcą znów zakrzyknąć: dzisiaj Krosno, jutro cała Polska.

A Platforma? Przez kilka miesięcy słyszeliśmy, że wybory przewodniczącego będą wielkim eventem, po którym z wrażenia podskoczą sondaże. Bo demokratyczne, powszechne i dwóch kandydatów - rzecz w polskiej polityce niesłychana. Liderzy PO chcieli jednak mieć wybory, w których rywalizuje trzech, no może dwóch, ale żeby było pewne, że wygra..., no wiadomo..., słyszeliśmy to od wielu tygodni. I urządzili sobie ustawkę. Tylko ten Gowin, niewdzięcznik, bezczelny samotnik uwierzył w zapowiedzi Donalda Tuska i elekcję potraktował poważnie. Przygotował swój program, wydrukował gazetę, zjeździł całą Polskę. I strasznie tym wkurzył swoich kolegów. Pewien poseł z Łodzi chce nawet Gowina wyrzucić z partii. A w Łodzi wiadomo, gadać nie lubią, wolą gierki, w wyniku których stracili właśnie władzę w Radzie Miasta.

Do tego przydarzyło się Platformie warszawskie referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz (tu państwo z Platformy - uwaga, uwaga - Obywatelskiej obrazili się na 200 tys. osób, które nie chciały zrozumieć, że obywatelska postawa wymaga olania referendum i pozostania w domu).

Dziwi się ktoś, że w tej sytuacji notowania PO nie strzeliły w górę? Ja się nie dziwię, wiem bowiem, że lekceważenie wyborców nie mogło przejść partii "obywatelskiej" bezkarnie. Platformie kruszą się skrzydła - z tego prawego pióra poleciały dość obficie i jeśli niektórzy posłowie będą wypychać Gowina z partii, to będzie miał kto te spadające pióra pozbierać. Myślę też, że i na lewo odpada co nieco. Tu jednak PO jest w lepszej sytuacji, bo o te głosy nie ma kto powalczyć. Ruch Palikota leci na łeb, na szyję. SLD - od miesięcy w notowaniach Homo Homini stoi w miejscu.

Ale proponuję partyjnym strategom, by zajrzeli do nieco zakurzonych materiałów. Tam znajdą wyniki prawdziwych wyborów do sejmu, tych z 2011 r. I zobaczą, że choć notowania PO są o 16 pkt. proc. gorsze od wyniku wyborczego, a Ruch Palikota stracił 7 punktów - to gdzieś się te głosy zawieruszyły. Miller bowiem zyskał zaledwie 7 pkt., Kaczyński 4 pkt. proc. Komu się będzie chciało schylić po resztę?

Nasza świetna tenisistka, Agnieszka Radwańska, w IV rundzie US Open przegrała z Jekateriną Makarową, którą w rankingach dzieli od Polki dwadzieścia pozycji. Po meczu Radwańska powiedziała: "Nie zrobiłam nic, by wygrać, a tu się nie da na pół gwizdka". Jarosław Kaczyński doskonale to rozumie i aż kipi od chęci zwycięstwa. Donald Tusk i Leszek Miller grają tak, jak Agnieszka: ciułają punkty bez specjalnego zaangażowania, czekają aż przeciwnik popełni błąd. I biorą cięgi...

A państwo z PiS powinni jeszcze przytrzymać korki od szampana. Do władzy wciąż daleko - koalicjantów nie widać, samodzielnych rządów też. W prawdziwych wyborach PO uzyskała 39 proc. głosów a jednak musiała dobrać sobie koalicjanta.

Wiesław Dębski specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)