Zadał komorniczce 40 ciosów nożem. Jego matka zabrała głos
Przed sądem w Siedlcach toczy się proces ws. zabójstwa komorniczki z Łukowa. Oskarżony o nie Karol M. miał zadać kobiecie aż 40 ciosów nożem. Głos w sprawie tego makabrycznego zabójstwa zabrała matka mężczyzny.
Do brutalnego ataku na komorniczkę Ewę K. doszło w listopadzie 2022 roku w Łukowie. 42-letni wówczas mieszkaniec gminy Wola Mysłowska zadał kobiecie 40 ciosów nożem. Kobieta zmarła tego samego dnia w szpitalu.
Prokuratura postawiła mężczyźnie pięć zarzutów i oskarżyła go o zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa interweniującego policjanta i pracownika kancelarii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
PKW boi się, że usłyszy zarzuty? "Dokładnie"
Na ostatnią rozprawę, jak informuje "Super Express" przyjechała matka oskarżonego o zabójstwo mężczyzny - Danuta M.
- Ona nie powinna była zginąć z ręki mojego syna, bo niczemu nie była winna. Wybaczcie mu - powiedziała przed salą rozpraw kobieta. - Nie wiem, co się wtedy stało z moim synem. Pani Ewa niczemu nie była winna, miała tylko ściągnąć od mojego syna grzywnę - cytuje słowa kobiety "SE".
"Złość wzbierała w nim od lat"
Przekonywała, że komorniczka była wspaniałą kobietą. Musiała ściągnąć pieniądze od syna, ale doradzała mu co ma zrobić, rozłożyła należność na raty. Tłumaczyła, że feralnego dnia syn był u innego komornika, który ściągał od niego pieniądze za nieopłacone alimenty.
- Wrócił do pani Ewy i wpadł w szał. Przypuszczam, że złość wzbierała w nim od lat. Gdy był na studiach, bo jest magistrem historii, poznał kobietę, z którą ma dziecko. Zostawiła go bez niczego, ale to nie usprawiedliwia tego, że zabrał komuś życie - stwierdziła matka mężczyzny oskarżonego o brutalne zabójstwo.
Karolowi M. - jak przypomina "Super Express" - grozi kara dożywotniego więzienia.
Źródło: "Super Express"