40 ciosów. Komornicy zaczynają protest po zabójstwie w Łukowie
Zaczął się protest komorników w Polsce. Kancelarie komornicze będą dzisiaj zamknięte, zaś komornicy sądowi nie będą przyjmować interesantów przez cały tydzień. To skutek zdarzenia, do którego doszło w Łukowie, gdzie 42-letni mężczyzna zaatakował nożem dwóch pracowników kancelarii komorniczej.
21.11.2022 | aktual.: 21.11.2022 10:31
Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada Komornicza zareagowały na tragedię w Łukowie (woj. lubulskie). NRA przyjęła uchwałę, w której "wyraziła głęboki żal i smutek z powodu śmierci Ewy Kochańskiej, (...) zamordowanej w czasie pełnienia obowiązków zawodowych, we własnej kancelarii komorniczej".
Z kolei Krajowa Rada Komornicza w komunikacie zapowiedziała, że "zwróci się do Ministerstwa Sprawiedliwości z żądaniem stanowczej reakcji i podjęcia natychmiastowych działań, w celu zapewnienia komornikom bezpieczeństwa podczas wykonywania czynności, które prowadzimy w celu realizacji orzeczeń niezawisłych sądów".
Komornicy zapowiedzieli też, że "w geście protestu przeciwko wszelkim przejawom agresji wobec komorników sądowych, asesorów, aplikantów i pracowników kancelarii komorniczych, w najbliższy poniedziałek oraz w dniu pogrzebu Naszej Koleżanki, kancelarie komornicze pozostaną zamknięte i nie będą wykonywać żadnych czynności o charakterze zewnętrznym, jak na przykład odbieranie poczty, dokonywanie przelewów, wydawanie zaświadczeń itp., a przez cały przyszły tydzień nie będą przyjmować stron postępowań".
- Zawód komornika jest trudny i niebezpieczny. Musi być społecznie szanowany. Niestety ja i moi koledzy oraz koleżanki spotykamy się z agresją i to nie tylko słowną - mówiła TVN 24 Henryka Bednorz-Godyń, przewodnicząca Rady Izby Komorniczej w Krakowie.
Atak w Łukowie
Do zdarzenia doszło w piątek w budynku, w którym znajdują się dwie kancelarie komornicze. Jak relacjonowała lubelska policja, 42-letni mężczyzna nożem zranił kobietę oraz mężczyznę.
Oboje zostali przetransportowani do szpitala. "Kobieta była reanimowana na miejscu. Zmarła w szpitalu. Jej pomocnik także trafił do szpitala - ze wstępnych informacji wynika, że jego rany nie są aż tak poważne" - informowali dziennikarze RMF FM.
42-latek miał zadać 40 ciosów. Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów - podało w poniedziałek RMF FM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze. Napastnik także na nich rzucił się z nożem. Jeden z interweniujących mundurowych użył broni.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też: