PolskaWierzejski: słowa wiceszefa amerykańskiej ambasady są oburzające

Wierzejski: słowa wiceszefa amerykańskiej ambasady są oburzające

Wojciech Wierzejski powiedział, że słowa wiceszefa amerykańskiej ambasady w Polsce odnośnie Romana Gietycha są oburzające i skandaliczne. Kenneth Hillas podczas spotkania z Leszkiem Jesieniem z Kancelarii Premiera miał sugerować odwołanie wicepremiera Giertycha w związku z jego żądaniem sejmowej debaty o cywilnych ofiarach w Iraku.

07.11.2006 | aktual.: 07.11.2006 10:03

Kandydat LPR na prezydenta Warszawy Wojciech Wierzejski powiedział w "Salonie Politycznym Trójki", że Polska powinna podjąć stanowczą interwencję w tej sprawie. Według niego powinno to być co najmniej zażądanie odwołania zastępcy ambasadora Stanów Zjednoczonych. Dodał, że jego zdaniem najlepsza byłaby oficjalna nota dyplomatyczna, bo jeżeli Polska nie zareaguje, stanie się pośmiewiskiem w Europie.

Wojciech Wierzejski zaznaczył też, że notatka ze spotkania Leszka Jesienia z Kennethem Hillasem nie jest tajna. Ma z niej wynikać, że amerykański dyplomata odwołując się do słów Romana Giertycha o interwencji w Iraku powiedział, iż gdyby wicepremier rządu na przykład w Niemczech, Francji czy Danii wypowiedział takie słowa, zostałby odwołany.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)