Wierni nie usłyszą życzeń papieża
Po raz pierwszy na zakończenie mszy w Niedzielę
Zmartwychwstania Pańskiego wierni z całego świata nie usłyszą
życzeń w kilkudziesięciu językach.
W Watykanie postanowiono, że nikt nie zastąpi papieża, który zawsze sam odczytywał życzenia i zrezygnowano z tego stałego punktu mszy wielkanocnej.
Jak podkreśla dziennik "La Repubblica" wierni nie chcieliby usłyszeć życzeń, wygłoszonych przez kogoś innego. Gazeta powołując się na głosy z Watykanu pisze, że choć teraz Jan Paweł II nie może tego zrobić, do tego zwyczaju powróci w następne święta.
Przed rokiem oraz podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia Jan Paweł II złożył życzenia w rekordowej liczbie języków - 62. W grudniu zeszłego roku, mimo nie najlepszego samopoczucia, papież zdołał odczytać wszystkie życzenia.
Kiedy w południe Jan Paweł II pojawi się w swym oknie, udzieli tradycyjnego błogosławieństwa "Urbi et Orbi". Wciąż nie wiadomo, czy zdoła powiedzieć również kilka słów.