"Dziennik" dotarł do szczegółów pracy tajemniczego człowieka służb. "Burski" to pseudonim agenta, który miał dążyć do przejęcia kontroli nad informacjami krążącymi między centralą telewizji publicznej a jej ośrodkami w regionach. Taką tezę postawili przed tygodniem dziennikarze TVP3 w słynnym programie o współpracownikach WSI w mediach.
W dokumentach z komisji weryfikacyjnej, na których się opierali, pojawia się prawdziwa tożsamość "Burskiego". Z informacji "Dziennika" wynika, że "Burski" to człowiek, który przed przyjściem do TVP pracował dla służb wojskowych za granicą. Dlatego "Dziennik" opisuje fakty z jego działalności, ale nie podaje nazwiska ani prawdziwych inicjałów.