Zatrzymania w rządowej agencji. CBA w akcji
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali kolejną osobę z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - poinformowało we wtorek CBA. Sprawa dotyczy zakupu agregatów prądotwórczych.
"22.07.2024 roku funkcjonariusze Delegatury CBA w Rzeszowie zatrzymali w Warszawie kobietę, która pełniła funkcję kierowniczą w Biurze Zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS)" - poinformował we wtorek zespół prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Kolejne zatrzymanie w rządowej agencji
Sprawa dotyczy zakupu agregatów prądotwórczych. Z ustaleń śledztwa wynika, że zatrzymana, działając wspólnie i w porozumieniu z dyrektorem Biura Zakupów oraz innymi pracownikami RARS, w celu osiągniecia korzyści majątkowej, wybrała ofertę złożoną przez spółkę komandytowo-akcyjną, należąca do twórcy marki odzieżowej. "Spółka ta nie posiadała doświadczenia oraz potencjału technicznego i kadrowego do należytego wykonania dostawy zamówionego sprzętu, a kondycja finansowa spółki nie gwarantowała dostawy. Wybór oferenta nastąpił pomimo negatywnej rekomendacji CBA" - czytamy w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Tusk nie dyscyplinuje PSL-u? "Próbuje wykorzystać sytuację"
Okoliczności współpracy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) z firmami, które miały być traktowane w sposób preferencyjny są od kilku miesięcy przedmiotem śledztwa, w toku którego przeprowadzono m.in. przeszukania w siedzibie RARS oraz miejscach zamieszkania i firmach należących do osób występujących w sprawie. Przesłuchano około 30 świadków, w tym pracowników Biura Zakupów i Biura Zamówień Publicznych RARS oraz przedsiębiorców składających oferty na dostawę agregatów prądotwórczych.
Na początku lipca do sprawy została zatrzymana była już dyrektor Biura Zakupów RARS, Justyna G. Wobec podejrzanej sąd zastosował tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy.
"Za aferę z wyprowadzaniem milionów z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) prokuratura obwinia ludzi Mateusza Morawieckiego, ściągniętych z sektora bankowego" - podał wówczas Onet, podkreślając, że Justyna G. do RARS przyszła z PKO BP.
Portal ustalił m.in, że zlecenie z RARS na dostarczenie prądotwórczych agregatów dla Ukrainy otrzymał twórca odzieżowej marki Red is Bad Paweł Szopa i eventowa agencja StoPro, która w 2019 r. pracowała przy kampanii wyborczej Mateusza Morawieckiego, później na rzecz walczącego o mandat poselski prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michała Kuczmierowskiego. Agregaty, na których zakup agencja przekazała spółce prawie 92 mln zł, nigdy jednak do Ukrainy nie trafiły. "Były za to rozdawane w ramach ubiegłorocznej kampanii Prawa i Sprawiedliwości" - podano.
Prokuratura wszczęła śledztwo po otrzymaniu informacji o nieprawidłowościach w RARS od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, który złożył w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do CBA.
Źródło: CBA, Onet