Wielotysięczna demonstracja w Bagdadzie
Dziesiątki tysięcy uczestników świątecznych modłów demonstrowały w piątek w śródmieściu Bagdadu na rzecz utworzenia w Iraku państwa islamskiego. Demonstracja przebiegła w sposób pokojowy.
18.04.2003 17:40
Po wyjściu z meczetów kolumny wiernych podążyły do centralnej dzielnicy Aadhamija. Organizatorzy demonstracji, nazywający siebie Irackim Zjednoczonym Ruchem Narodowym, występują zarówno w imieniu szyickiej większości, jak i rządzących dotąd sunnitów.
Jedna z największych kolumn wyszła z meczetu Abi Hanifah Nouman, którego kopułę zbombardowano podczas niedawnych działań wojennych.
Wierni nieśli ze sobą egzemplarze Koranu, modlitewne dywaniki i transparenty. Głosiły one między innymi "Nie Bushowi, nie Saddamowi, tak, tak dla islamu" i "Nie ma szyitów, nie ma sunnitów, tak, tak dla zjednoczonego islamu".
Według Reutera, była to największa demonstracja od czasu upadku reżymu Saddama Husajna. Głoszone hasła byłyby za poprzedniej władzy nie do pomyślenia, bowiem rządząca partia Baas forsowała świecki model państwa.
W wygłoszonym do zebranych kazaniu imam Ahmed al-Kubaisi powiedział, że Stany Zjednoczone najechały Irak w celu obrony Izraela. Zaprzeczył jednocześnie, by Irak posiadał broń masowego rażenia. "To nie jest Ameryka, którą znamy, która szanuje prawo międzynarodowe, szanuje prawa narodu" - oświadczył imam. W odpowiedzi audytorium skandowało antyamerykańskie hasła. Na transparentach widać było napisy "Nie Ameryce. Nie państwu świeckiemu. Tak dla państwa islamskiego" i "Odrzucamy amerykańską hegemonię".
Wydane przez Iracki Zjednoczony Ruch Narodowy oświadczenie wzywa Irakijczyków do opozycji wobec "rządu federalnego, który Stany Zjednoczone chcą w najbliższych dniach utworzyć". "Nasz ruch chce, by każdy Irakijczyk wziął udział w odbudowie Iraku i tworzeniu nowego nowoczesnego państwa" - głosi oświadczenie, podpisane przez Kubaisiego. (mag)