Nie obyło się bez wpadek. Jarosław Kaczyński przejęzyczył się. Sala ryknęła śmiechem

Spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Nowym Targu zakończyło się wielką fetą. Uczestnicy śpiewali na cześć prezesa Prawa i Sprawiedliwości oraz wręczyli mu oscypki i kwiaty. Nie obyło się bez drobnych wpadek. Podobnie było zresztą i w Nowym Sączu, gdzie prezes przejęzyczył się podczas przemówienia.

Jarosław Kaczyński nie wyjechał z Nowego Targu z pustymi rękami
Jarosław Kaczyński nie wyjechał z Nowego Targu z pustymi rękami
Źródło zdjęć: © Facebook | Prawo i Sprawiedliwość
Rafał Mrowicki

03.09.2022 | aktual.: 04.09.2022 08:57

Prezes PiS zaliczył w sobotę kilka drobnych wpadek. Najpierw, przemawiając do sympatyków w Nowym Targu, pomylił to miasto z Nowym Sączem - do którego prezes wybierał się na drugie spotkanie z wyborcami.

Internauci od razu wyłapali tę wpadkę i opublikowali nagranie na Twitterze. "Prezes jak zwykle nie wie, gdzie jest" - można przeczytać w jednym z komentarzy użytkowników.

Jak na każdym spotkaniu, pytania do prezesa PiS odczytano z kartek, które autorzy przynieśli przed spotkaniem.

Pytania czytała na głos małopolska posłanka PiS Anna Paluch, która prowadziła wydarzenie. W pewnym momencie ktoś z publiczności zadał pytanie na głos, co nie spodobało się prowadzącej, jednak prezes PiS odpowiedział na nie.

Kaczyński w Nowym Targu: nie mogę się od tych słów odcinać

Z ostatniej kartki posłanka Paluch przeczytała apel od pana Ryszarda. Brzmiał następująco: "Panie prezesie, ratuj pan Polskę przed tymi oszustami. Bez przerwy kłamią. Proszę pana, nie ustąpić ani na krok. Dziękujemy panu za to wszystko, co pan robi dla Polski".

- Dziękuję panu Ryszardowi za te miłe słowa i przykro to mówić, ale poziom oszustwa w Polsce jest rzeczywiście taki, że nie mogę się od tych słów odcinać i powiedzieć: "Nie, oni jednak nie są tacy źli". Oni naprawdę są źli - odpowiedział Kaczyński.

Na koniec spotkania prezes PiS otrzymał od sympatyków z Podhala paczkę oscypków oraz bukiet kwiatów. Posłanka Paluch zaintonowała "Sto lat" na dwie melodie oraz katolicką pieśń "Życzymy, życzymy". Do wspólnego śpiewania przyłączyła się publiczność oraz zespół ludowy, który był na scenie.

Podczas spotkania w Nowym Targu Kaczyński mówił m.in. o reparacjach wojennych, o walce z bezrobociem, dopłatach do węgla oraz krytykował opozycję.

Cała sala wybuchła śmiechem. Jedno słowo Kaczyńskiego w Nowym Sączu

W Nowym Sączu też nie obyło się bez wpadek. Tam prezes PiS stwierdził nagle: " (...) lekarze proponują, żeby już każdy miał w domu - mogę przekręcić nazwę, proszę się nie śmiać - karamatę?". Sala zareagowała śmiechem, ktoś z tłumu poprawił prezesa: "karimatę".

- Karimatę - przyznał Kaczyński. - Ja sam nie wiem, co to jest - oświadczył następnie, śmiejąc się. - Czyli coś, na czym można się położyć i do tego śpiwór, ale tu już wiem oczywiście, co to jest śpiwór - zakończył polityk, zwracając się do rozbawionych sympatyków PiS.

Zobacz także: Izrael pomoże Polsce ws. reparacji? Komentarz wiceszefa dyplomacji

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (586)