Złowróżbne słowa Kaczyńskiego. "Przyjdzie i dla nas czas wojenny"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński kontynuuje tournee po Polsce. Po wizycie w Nowym Targu lider Zjednoczonej Prawicy udał się do Nowego Sącza. Polityk zabrał głos m.in. ws. reparacji od Niemiec dla Polski za II wojnę światową. - Obrabowano nas na najróżniejsze sposoby - powiedział Kaczyński. Odniósł się też do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jak ocenił, "przyjdzie i dla nas czas wojenny"
Wystąpienie w Nowym Sączu Jarosław Kaczyński rozpoczął od odniesienia się do sporu Polski z Unią Europejską ws. wypłaty środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
- Kraj, w którym inni wymuszają zmianę władzy, to nie jest kraj suwerenny. Nie sądźcie państwo, że to się w Unii Europejskiej już nie zdarzyło. To się zdarzyło w Grecji i dwukrotnie we Włoszech. Ta sytuacja trwa tam do dziś - przekonywał prezes PiS.
Kaczyński o reparacjach: obrabowano nas
Polityk poruszył też kwestię reparacji od Niemiec dla Polski za II wojnę światową. - Wszystko zostało położone na stole. Ta sprawa istnieje w polskim życiu publicznym już od bardzo wielu lat. Mój brat już w 2004 roku przedstawił raport o stratach Polski, a zaczęło o się to jeszcze wcześniej - mówił Kaczyński.
- Obrabowano nas na najróżniejsze sposoby. Niemcy 10 lat temu przestały płacić odszkodowania za I wojnę światową Francji i Wielkiej Brytanii, czyli 92 lata po zakończeniu tamtej wojny - kontynuował dalej lider Zjednoczonej Prawicy.
Kaczyński po raz kolejny poruszył też kwestię inflacji. - Władza ani w Polsce, ani nawet w USA nie jest wszechmocna. Władza w takim momencie staje przed decyzją: czy pójść na zduszenie inflacji szybkie, zdecydowane i doprowadzić do kilkunastoprocentowego bezrobocia, czy oszczędzić społeczeństwu tego rodzaju wstrząsu. My wybraliśmy tę drugą drogę. Nie można doprowadzać do kolejnego wstrząsu - stwierdził polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Może z głodu nie umrę". Emerytka szczera do bólu, uderza w PiS
"Przyjdzie i dla nas czas wojenny". Złowróżbne słowa Kaczyńskiego
Prezes PiS zabrał także głos na temat wojnie w Ukrainie. Podkreślił, że Polska wywiązuje się ze swoich obowiązków i nieustannie pomaga Ukraińcom.
- Wojna to problem, który odnosi się do naszych sojuszy i ewentualności - niestety trzeba się z nią poważnie liczyć - że przyjdzie i dla nas czas wojenny. Nie tylko koło nas, ale i tu. Każdy odpowiedzialny polityk musi mówić, że to nie jest wykluczone - wskazał.
Zaznaczył jednocześnie, że Polska musi stale wzmacniać swoją armię. - Potrzebujemy wielu rodzajów broni, musimy mieć bardzo silną artylerię - przekonywał Kaczyński.
Kaczyński rusza w Polskę. "Stara, wypróbowana metoda"
Kilka godzina wcześniej Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Nowego Targu, gdzie mówił m.in. o stale rosnących cenach. Jego zdaniem obecnie w Polsce mamy do czynienia z "bardzo ciężką społecznie chorobę, chorobą inflacji".
- W żadnym wypadku nie podnosimy rąk do góry i nie mówimy, że nic nie możemy zrobić; że to nie od nas zależy. My robimy bardzo wiele. Szybko moglibyśmy opanować inflację taką metodą, którą już stosowano: zabrać ludziom pieniądze. W jaki sposób? Najłatwiej poprzez zwiększenie bezrobocia. Ono rosło w tym ostatnim etapie za czasów rządów Tuska. To był wzrost do 15 proc. wcześniej nawet do 20 proc. My bezrobocia nie zwiększamy - powiedział prezes PiS.
Wskazał, że "Polacy martwią się o swoje portfele, o swoje oszczędności, o swój poziom życia". - Uczynimy wszytko, żeby to, co się działo za czasów naszej władzy, czyli wzrost poziomu życia ludzi został ochroniony - obiecywał lider Zjednoczonej Prawicy. - Marzę o tym, żeby opanować inflację, aby jej w końcu nie było - zapewnił Kaczyński.
Przeczytaj również: