Wielkie manewry wojskowe w Cieśninie Tajwańskiej
Ponad 3,8 tysiąca tajwańskich żołnierzy uczestniczy w wielkich manewrach wojskowych, rozpoczętych w piątek w Cieśninie Tajwańskiej.
Celem ćwiczeń - opatrzonych kryptonimem "Chwała Chin" - jest przetestowanie potencjału obronnego armii a także - jak powiedział dziennikarzom jeden z dowódców manewrów Chen Chin-sheng - możliwości zwalczania nowoczesnych rodzajów broni. W manewrach uczestniczą zarówno siły lądowe jak i lotnicze oraz morskie.
Manewry armii tajwańskiej odbywają się w kluczowym momencie, gdy trwa amerykańsko-chińskie napięcie, związane z powietrzną kolizją - 1 kwietnia - amerykańskiego samolotu wywiadowczego EP-3 z chińskim myśliwcem. Chociaż amerykańską załogę zwolniono, EP-3 nadal stoi na lotnisku na chińskiej wyspie Hainan, a prowadzone w Pekinie przez dwa ostatnie dni rozmowy stron nie przyniosły rezultatu.
W przyszłym tygodniu amerykańska administracja ma także podjąć ostateczną decyzję w sprawie kontraktu na dostawy nowoczesnych systemów broni na Tajwan. Chiny zdecydowanie protestują przeciwko zawarciu kontraktu, obejmującego przede wszystkim supernowoczesne systemy radarowe Aegis, zamontowane na czterech niszczycielach , okręty podwodne klasy "Kilo" oraz system obrony przeciwrakietowej PAC-3. Na tajwańskiej liście zakupów znajduje się także m.in. 70 śmigłowców bojowych AH-64D Apache Longbow, rakiety Harpoon i HARM. (aka)