"Wielki skandal" ze Słowenii to fake news.
Kolejny fake news dotyczący szczepień przeciwko Covid-19 zalewa internet. Tym razem czytamy, że w Słowenii "wybuchł wielki skandal". Szczepionkom miano nadać kody, a najważniejsi politycy mieli otrzymać placebo. W rzeczywistości, po skandalu nie ma ani śladu.
Fake news dotyczący "wielkiego skandalu w Słowenii" powielany jest wśród sceptyków szczepień. Wedle historii przedstawionej w video zamieszczonym na jednym z portali społecznościowych naczelna pielęgniarka Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie, stolicy Słowenii, miała zrezygnować z pracy i ogłosić "prawdę". Kobieta miała tłumaczyć "system kodowania szczepionek". Sprawą zajął się TVN24.
Fake news ze Słowenii
Zgodnie z przekazanymi na filmie informacjami szczepionki mają być "kodowane" jako 1,2 i 3. "Jedynka" ma być fiolką zawierającą tak naprawdę placebo. Numer 2 - fiolka z prawdziwą szczepionką przeciwko COVID-19. Natomiast "trójka" ma zawierać "pałeczkę RNA zawierająca gen onc, który przyczynia się do rozwoju raka". Kobieta twierdzi na przedstawionym wideo, że osoby, które otrzymały preparat nr 2, zachorują w ciągu dwóch lat od jego przyjęcia. "Pielęgniarka" twierdzi również, że była świadkiem szczepień "wszystkich polityków i potentatów". Zapewnia, że wszyscy otrzymali placebo.
Wideo, będące fake newsem:
W komentarzach pod zamieszczonym filmem burza. Część osób dopytuje, co kobieta tak naprawdę mówi, część potwierdza jej tożsamość i to o czym mówi. Nieprawdziwe informacje zawarte w opublikowanym filmie, powielane są między innymi na Twitterze.
Kobieta nie jest tym za kogo się podaje
Dziennikarze TVN24 dotarli do Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie, które naturalnie istnieje. Placówka odpowiedziała na zadane przez nich pytania, na temat kobiety widocznej na filmie. "Nigdy nie była naczelną pielęgniarką w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Lublanie. Nie jest i nigdy nie była w naszym szpitalu zatrudniona" - napisał w odpowiedzi departament PR szpitala. Samo zdarzenie, z rezygnacją kobiety z pracy i zorganizowaniem konferencji prasowej również nigdy nie miał miejsca.
Informacji na ten temat próżno też szukać w wiarygodnych słoweńskich mediach. Dziennikarzom stacji udało się również przetłumaczyć wystąpienie kobiety. Tłumaczenie potwierdza, że podawane w sieci informacje to fałsz.
Zobacz też: Epidemia trwa. Będą nowe obostrzenia? Prof. Horban przedstawił rekomendacje