Wielka impreza dyrektorów urzędów pracy. Jak żyć, gdy nie ma bezrobotnych

Obiad z wiceministrem pracy, spotkania z ważnymi urzędnikami ministerstwa, a wieczorem wyjście na musical i uroczysta kolacja z toastami. Tak ma wyglądać luksusowo-rozrywkowy zjazd dyrektorów powiatowych urzędów pracy w Warszawie.

Wielka impreza dyrektorów urzędów pracy. Jak żyć, gdy nie ma bezrobotnych
Źródło zdjęć: © East News | Artur Szczepanski/REPORTER
Tomasz Molga

21.01.2020 | aktual.: 21.01.2020 17:14

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, 22 stycznia 147 dyrektorów i urzędników powiatowych urzędów pracy z całej Polski przyjedzie do warszawskiego hotelu Mercure Centrum. Oficjalnie ma to być szkolenie dotyczące m.in "nowych wyzwań przed urzędami pracy" w 2020 roku.

- Tak naprawdę urzędnicy boją się o swój los, bo w Polsce nie ma już problemu bezrobocia. W urzędzie pracy w Gnieźnie zaczęły się nawet zwolnienia. Traktują imprezę jako okazję do nieoficjalnych rozmów w urzędnikami ministerstwa pracy, o tym, co robić, gdy nie ma bezrobotnych - tłumaczy WP osoba znająca kulisy wydarzenia.

Spotkanie organizuje firma doradztwa kadrowego z Kielc. Udział w spotkaniu kosztował 1970 zł od osoby. Rezerwacje wyprzedały się jak świeże bułeczki. Pocztą pantoflową urzędnicy przekazywali sobie informację, że na spotkaniu mają być ważni urzędnicy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej: Stanisław Szwed (poseł PiS i sekretarz stanu) oraz Alina Nowak, podsekretarz stanu.

Zobacz też: Najnowszy sondaż prezydencki. Andrzej Duda ma poważnego konkurenta

Pan pisze zgłoszenie, fakturkę wyślemy do urzędu

Wczoraj podając się za zainteresowanego dyrektora powiatowego urzędu pracy, wysłaliśmy SMSa organizatorce wydarzenia. Już po chwili oddzwoniła. - Mam już tylko trzy wolne miejsca, bo przyjeżdża 147 osób. Z zajęć rozrywkowych został mi ostatni bilet na musical "Aida". Wiceminister Szwed ma być, no chyba że wezwą go na głosowanie do Sejmu - wyjaśnia organizatorka szkolenia pani Beata. - Proszę o wypełnienie zgłoszenia, fakturę wyślemy później do urzędu - zachęca.

Wirtualna Polska przesłała pytania do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, czy aby na pewno dyrektorzy powiatowych urzędów pracy potrzebują szkolenia z podstaw rynku pracy. Tematy zajęć w 4-gwiazdkowym hotelu brzmią tak: aktywizacja osób bezrobotnych, rozliczenia pracowników - płaca minimalna i PPK, nowy model usługi pośrednictwa pracy i wytyczne Europejskiego Funduszu Społecznego na 2020 rok.

Co ciekawe w 2018 roku odbyło się podobne spotkanie dyrektorów z wiceministrem Szwedem. Z relacji przedstawionej wówczas na stronie ministerstwa wynika, że podano jedynie paluszki, dwa dzbanki soku, wodę mineralną i kawę.

Obraz
© MRPiPS | Materiały prasowe

Biuro prasowe MRPiPS odpowiedziało, że Stanisław Szwed i Alina Nowak nie mają w planach udziału w płatnym spotkaniu dyrektorów. Jednocześnie wyjaśnia, że dyrektorzy urzędów prawy mogą dowolnie korzystać z wybranych przez siebie szkoleń. Ponadto resort pracy podaje, że sam organizuje spotkanie dla szefów lokalnych urzędów i do bezpłatne. Okazją jest Dzień Pracownika Publicznych Służb Zatrudnienia przypadający na 27 stycznia.

Szkolenia na bogato. Urzędniku, sam płać za rozrywki

Odbywające się "na bogato" szkolenia państwowych urzędników skrytykowali już kilka lat temu inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli. Zwrócono uwagę, że podnoszenie kwalifikacji jest godne pochwały, ale "część kulturalno-rozrywkowa szkolenia" nie powinna być finansowana ze środków publicznych urzędu.

Jako przykład wskazano na szkoleniową imprezę pracowników urzędu pracy ze Starachowic. Pojechali taksówkami zobaczyć "spektakularną fontannę", obejrzeli przedstawienie w teatrze, tańczyli w klubie "Obsesja". Jeden z punktów brzmiał: "zaczynamy… słodzonym złocistym napojem". Rachunek wyniósł 4800 zł.

Według danych GUS stopa bezrobocia wynosi około 5 proc., a to najniższy poziom od 30 lat. Paradoksalnie to pracownicy urzędów pracy borykają się z brakiem zajęcia. W wielu urzędach pracy kilka ofert czeka na jednego bezrobotnego.

W grudniu ubiegłego roku rozpoczęły się pierwsze zwolnienia pracowników urzędu pracy w Gnieźnie. Jego dyrektor wskazał, na opustoszałe ławki i korytarze urzędu, oświadczając, że nie ma sensu trzymać w pracy urzędników, kiedy nie ma już bezrobotnych.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (227)