Wielka Brytania. Premier Boris Johnson oskarżany o molestowanie
Kolejny skandal na Wyspach. Tym razem premier Zjednoczonego Królestwa jest oskarżany przez znaną dziennikarkę o molestowanie. Do zdarzenia miało dojść blisko 20 lat temu podczas lunchu. Boris Johnson stanowczo temu zaprzecza.
Według Charlotte Edwardes, dziennikarki "Sunday Times", brytyjski premier miał podczas obiadu "ściskać ją za udo". Oskarżająca twierdzi, że to samo miało spotkać inną kobietę, która uczestniczyła w spotkaniu. Do zdarzenia miało dojść - według jednej wersji pod koniec lat 90., bądź na początku nowego tysiąclecia.
20-letnia wówczas Charlotte Edwardes, podobnie jak Johnson, współpracowała z magazynem "Spectator". - Lało się wino, piliśmy coraz więcej. Pod stołem poczułam rękę Johnsona na moim udzie. Ścisnął mnie - twierdzi dziennikarka.
W niedzielę Downing Street 10 ustami rzecznika całkowicie odrzucił taką wersję wydarzeń. Edwardes odpowiedziała wtedy Twitterze. "Jeśli premier nie pamięta tego incydentu, to najwyraźniej mam lepszą pamięć niż on" - napisała. W poniedziałek na słowa dziennikarki zareagował sam premier. Zaprzeczył jej opisowi, jednak nie chciał ujawnić jakie relacje łączyły go z kobietą przed 20 laty.
Sprawę skomentował także m.in. minister zdrowia Matt Hancock. – Znam dobrze Charlotte i całkowicie wierzę w to, co ma do powiedzenia. Znam ją i wiem, że jest godna zaufania – powiedział. Brytyjska polityk Amber Rudd napisała, że w pełni zgadza się ze słowami ministra Hancocka.
To nie jedyny skandal "uczuciowy" z życia premiera Wspólnota. Władze Londynu poinformowały, że zwróciły się do organu nadzorującego pracę policji o przeprowadzenie dochodzenia w sprawie nieprawidłowości, których mógł dopuścić się premier Boris Johnson, gdy był burmistrzem miasta. Chodzi o wysoką dotację dla 34-letniej Jennifer Arcuri, z którą miał mieć romans kilka lat temu.
Według służb prasowych Johnsona ten krok to "posunięcie polityczne". Sam premier w wywiadzie dla BBC unikał odpowiedzenia na pytania o relacje z Arcuri.
Stwierdził jednak stanowczo, że nie musiał o niczym informować ponieważ "nie doszło do konfliktu interesów".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl