"Większość błędów leży po stronie polskiej" - co kryje raport ws. Smoleńska?
Zdecydowana większość błędów w sprawie katastrofy smoleńskiej leży po stronie polskiej - powiedział członek komisji Jerzego Millera, prof. Marek Żylicz.
28.07.2011 | aktual.: 28.07.2011 17:51
Zobacz także:
Będzie przełom po raporcie Millera? "Góra urodzi mysz"
Dlaczego nie zawrócono Tupolewa?
W piątek o godz. 10 komisja śledcza przedstawi raport na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Profesor Marek Żylicz powiedział, że poznamy między innymi obszary, w których dopuszczono się zaniedbań. - Zdecydowanie przeważają błędy, przyczyny i okoliczności leżące niestety po stronie polskiej - powiedział ekspert.
Profesor Marek Żylicz dodał, że wiele z zaniedbań i błędów ciągnęło się latami. - Sięgając bardzo daleko wstecz, od zaniedbań zaprzestania w szkoleniach na symulatorach, niekompletności w instrukcjach, niedostateczna praktyka w lotach szkoleniowych członków załogi, błędy w składzie załogi. Tych błędów po stronie polskiej niestety było dużo i ilościowo na pewno przeważają nad tymi rosyjskimi - powiedział ekspert.
Członek komisji podkreślił jednak, że ustalono także nieprawidłowości po stronie rosyjskiej, których nie dopatrzył się rosyjski MAK.- Zamieszanie na wieży kontrolnej, obecność osoby trzeciej na wieży kontrolnej - niedopuszczalne. Tak samo jak niedopuszczalna była obecność generała Błasika w kabinie załogi, tak samo niedopuszczalna była obecność tego pułkownika, który stał za plecami kontrolerów. To też wywierało jakiś wpływ - powiedział ekspert.
Treść raportu komisji Jerzego Millera zostanie zaprezentowana w piątek podczas konferencji prasowej w kancelarii premiera. Początek prezentacji zapowiedziano na godzinę 10.