Gdzie celować koktajlami? Ukraińcy dostali dokładną instrukcję
Przyspieszone kursy wojenne w mediach społecznościowych. Przez obrazki zamieszczone na profilu Wojsk Lądowych Ukraińskiej Armii obywatele mogą poznać techniczne militarne tajemnice wroga. Wiedza może się przydać w każdej chwili. Walki trwają na ulicach, a celem rosyjskiej armii są także cywile.
Samoobrona na wojnie, jaką Władimir Putin wypowiedział Ukrainie, to nie jest już tylko pojęcie z zakresu przysposobienia obronnego. Przyszedł bowiem czas, gdy brak wyszkolenia może kosztować zwykłego obywatela życie.
Ukraińcy nie mogą powierzyć zadania obrony kraju tylko wojsku - muszą często sami przejmować inicjatywę. Wojska Lądowe zachęciły mieszkańców ukraińskich miast do wspierania umundurowanych oddziałów amunicją domowej roboty. "Róbcie koktajle Mołotowa" - napisali przedstawiciele sił zbrojnych, apelując do obywateli.
"Wiecie, co robić". Ukraińskie wojsko błyskawicznie szkoli obywateli
Mieszanina zapalająca, sporządzona z benzyny, styropianu, umieszczonych w butelce (najlepiej po rosyjskiej wódce) ma już wiele nazw. Koktajl, zwany od nazwiska Mołotowa, który po ataku na Finlandię podczas wojny zimowej 1939/40 miał planować szybkie udanie się na zwycięskiego drinka, jest też "banderowski smoothie" lub "koktajlem sprzeciwu".
Znajomość tego przepisu to w wojennej Ukrainie nowy obowiązek. Internauci wymieniają się recepturami i podpowiadają, jakie materiały są najlepsze do produkcji. Ale wojsko doszło do wniosku, że cywilom uzbrojonym w groźne zapalające miny DIY przyda się też wiedza techniczna, gdzie celować.
Przystępnego w opanowaniu instruktażu dostarcza poglądowy rysunek. Na obrazkach przedstawiających podstawowy sprzęt militarny, jakim Rosjanie szturmują miasta Ukrainy, zaznaczono "wrażliwe punkty".