Więcej wojsk na wschodniej flance NATO? Tego chce Trump
Prezydent Stanów Zjednoczonych domaga się większych środków na obronność. Powodem jest coraz większe zagrożenie ze strony Rosji.
Po aneksji Krymu w 2014 r., Rosja zaczęła przesuwać w kierunku swojej zachodniej granicy coraz więcej wojsk. Organizowała też manewry na niespotykaną od lat skalę. Od kilkunastu dni w obwodzie kaliningradzkim rozmieszczone są rakiety Iskander, które mogą przenosić rakiety balistyczne obejmujące swoich zasięgiem całą Polskę w kilkanaście minut.
Zagrożenie dostrzega m.in. szef sztabu generalnego brytyjskiej armii gen. Nick Carter.- Rosja jest gotowa do wojny. W Syrii przetestowała nowe rodzaje uzbrojenia, może uderzyć na Europę szybciej niż się tego spodziewamy - mówił Carter w Reutersie.
Teraz na wzmocnienie amerykańskich sił w Europie zdecydował się Donald Trump. Chce zwiększyć budżet na obronność o 10 proc. do 686 mld dol. Stany Zjednoczone chcą szczególnie wzmocnić wschodnią flankę NATO. Na ten cel w ramach Europejskiej Inicjatywy Odstraszania zostanie przeznaczone 6,5 mld dol., o 33 proc. więcej niż poprzednio - podaje portal fortune.com.
Z tej kwoty na rozbudowę infrastruktury obronnej przekazane zostanie 800 mln dol. 300 mln pochłoną wspólne ćwiczenia wojsk NATO, a na doradztwo i szkolenia wydane zostanie 200 mln dol.
Zobacz także: Antysemityzm jako oficjalna polityka? Jan Tomasz Gross: „to straszne”
.
- Kontynuujemy wzrost naszych inwestycji w Europie. Chcemy zwiększać wyposażenie i gotowość armii do działania. Mamy nadzieję, że w ramach potrzeby będą wspierać nasze operacje - mówi gen. Anthony Ierardi, z departamentu obrony USA.
Tym samym potwierdzają się wcześniejsze doniesienia amerykańskich mediów. W zeszły czwartek tygodnik "Washington Examiner" pisał, że prezydent USA ma zamiar przenieść amerykańskie wojska stacjonujące w Niemczech do Polski.
Źródło: fortune.com/defence.gov