Wiec przed Pałacem Prezydenckim. "Tu jest Polska!"
Po mszy w intencji ofiar katastrofy, odprawionej w warszawskiej archikatedrze, ruszył "marsz pamięci". Zebrany przed Pałacem Prezydenckim tłum skandował: "Bóg, honor i ojczyzna". "Tu jest Polska!" - padały okrzyki. Na mównicę wkroczył Jarosław Kaczyński. - Dziś wiemy, że to, co mówiono przez miesiące, a później już przez kwartały i całe lata, to wielkie kłamstwo. Wielkie, bezczelne kłamstwo! - mówił.
Jarosław Kaczyński zapowiadany był przed przemówieniem jako "prawdziwy premier Polski" oraz "ten, dzięki któremu wstanie świt".
Jak mówił Jarosław Kaczyński, zespół Antoniego Macierewicza działa bardzo sprawnie. W tym momencie tłum zaczął skandować "dziękujemy". Jarosław Kaczyński podziękował ojcu Rydzykowi, redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej" Tomaszowi Sakiewiczowi, blogerom, którzy piszą o Smoleńsku, a także zebranym przed Pałacem. "Nie ma za co!" - odkrzyknął mu tłum.
- Musimy w jedności budować podstawy do zwycięstwa dla IV Rzeczypospolitej - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Nie udało się zasypać pamięci, nie udało się spotwarzyć tych, którzy zginęli, nie udało się skompromitować ich w oczach własnego narodu - powiedział.
Oklaskiwany przez zebranych, lider PiS podkreślił, że Lech Kaczyński nie miał związków z "poprzednim systemem i tym wszystkim, co pozostało po tamtym systemie". - Tego nie da się powiedzieć o jego następcy - dodał. Wspomniał o Marii Kaczyńskiej - żonie prezydenta i jego współpracownikach, "prawdziwej elicie Rzeczypospolitej".
W odpowiedzi na okrzyki: "Zwyciężymy", Kaczyński odparł: "Zwyciężymy; Węgrzy pokazali, że można". - Polsko-węgierska jedność buduje się; ona jest siłą, która przekracza granice, która powinna zacząć znaczyć w Europie - dodał. Przemówienie przerywały okrzyki: "Jarosław, Jarosław".
"Marsz pamięci", zorganizowany był przez środowiska związane z "Gazetą Polską". Powiewały flagi polskie i węgierskie. Transparent z wizerunkami Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego miał podpis: "Zdrajcy". Inny transparent głosił: "My naród, oni ziomale Nergala". Z kolei grupa przeciwników marszu miała transparent ze zdjęciem wyborczym lidera PiS i napisem: "Katastrofa jest najważniejsza, więc zwolnijcie ławy poselskie dla nowej opozycji".
Obchody drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu odbywały się od wtorku rano. Jak co miesiąc, politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim oddali hołd ofiarom tragedii.